Prolog

468 115 29
                                    

Zsunęłam z siebie sukienkę w kwiaty i odwróciłam wzrok w kierunku mojego odbicia w lustrze. Przyjrzałam się uważnie mojemu ciału od dołu do góry, starając się zachować obiektywność, która była mi tak daleka w ostatnich miesiącach. Opuchnięte kostki, wychudzone nogi, niezdrowo wklęsły brzuch, żebra, które z łatwością można było policzyć, wystające obojczyki.
Blada cera, zapadnięte policzki, oklapnięte włosy, zagubione spojrzenie.
Moje ciało przeszedł zimny dreszcz.
Nadal za gruba.

Poczułam ciepłe dłonie sunące delikatnie po mojej talii. Chłopak zamknął mnie w silnym uścisku, odgarnął moje włosy i wyszeptał do ucha.

— Jeszcze trochę i będziesz idealna.

Jeszcze trochę.

__________
Od Autorki:
Hej! Cieszę się, że tu zajrzeliście. Przede wszystkim dziękuję za taką pozytywną reakcje na WP. Jest mi strasznie miło.
Jeśli spodobał Ci się prolog to zostaw po sobie jakiś znak w postaci gwiazdeczki albo komentarza i zostań ze mną na dłużej. Jeśli widzisz jakiś błąd również daj mi znać.

Eat or dieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz