- Ty obślizgła, blond kreaturo! - na korytarzu rozległ się głośny krzyk dziewczyny, która stała właśnie umazana od stóp do głowy, zieloną, brejowatą mazią. Z mordem w oczach patrzyła na winowajcę całego zamieszania, który nic sobie z tego nie robiąc, śmiał się z dwoma kumplami opierając się nonszalancko o murek.
- Zawsze wiedziałem, że do twarzy ci w zielonych barwach, Granger. - parsknął śmiechem, jednocześnie sunąc wzrokiem za jedną z dziewczyn, która przechodziła obok. Hermiona wywróciła wściekła oczami i szybko zastosowała zaklęcie czyszczące. Nie mogła uwierzyć, że ten kretyn ma siedemnaście lat, chociaż wciąż zachowuje się jak dziecko z pierwszego roku. Tylko trzeba dodać do tego opinię największego kobieciarza jakiego widział Hogwart.
- Zawsze wiedziałam, że jesteś tlenioną, bezmózgą fretką, ale miałam nadzieję, że jakieś resztki szarych komórek jednak oszczędziłeś. - odgryzła się patrząc mu hardo w oczy z pełną, gryfońską odwagą. Spojrzał na nią swoimi stalowymi oczami i zbliżył się o kilka kroków.
- Patrzcie, ostatnia klasa i nasza Panna-Wiem-To-Wszystko się rozkręca. Lepiej uważaj. - szepnął ostatnie zdanie na jej ucho, na co ona wzdrygnęła się czując jego bliskość. Uśmiechnął się do siebie widząc jak reaguje na niego.
- Odpieprz się Malfoy. - odepchnęła go i wyminęła kierując się do Wielkiej Sali. Pierwszy dzień w szkole, a ona już musiała zaliczyć spotkanie z tym idiotą. Usiadła przy stole nabuzowana, patrząc na swoich dwóch przyjaciół.
- Miona, wszystko okej? - Harry uniósł spojrzenie znad "Proroka Codziennego" patrząc na swoją przyjaciółkę.
- Narcystyczny, arogancki i pewny siebie dupek. - warknęła wściekła, a Ron i Harry tylko spojrzeli po sobie porozumiewawczo.
- Co zrobił? - ostrożnie zapytał Weasley, ale szybko tego pożałował.
- Co zrobił?! Co?! Urodził się! To właśnie zrobił! - wybuchnęła nie zważając na inne osoby. Za ramieniem Harry'ego zobaczyła go jak siada do stołu z innymi. Wychwycił jej spojrzenie i tkwili tak przez chwilę gapiąc się na siebie. Nie mogła odczytać uczuć blondyna, ale na pewno nie był to prześmiewczy wzrok. Może ruszyły go wyrzuty sumienia? Ha! Dobre. Prychnęła pod nosem odwracając wzrok od stalowych tęczówek. Nadal nie mogła uwierzyć, że zachował się w taki sposób po tym co się wydarzyło jeszcze przed miesiącem. Nie mogąc tego znieść, wstała i udała się do wyjścia.
Nie miała jednak pojęcia, że została odprowadzona przez parę niebieskich oczu.
To jedno wspomnienie, przez które jej życie wywrócono do góry nogami.
YOU ARE READING
Jedno wspomnienie
FanfictionOn - tajemniczy, przystojny, pewny siebie i charyzmatyczny Ślizgon. Ona - mądra, odważna, piękna i oddana Gryfonka. Hermiona i Draco są kompletnymi przeciwieństwami, a gdy tylko się widzą, skaczą sobie do gardeł. Ale nikt, oprócz nich, nie wie, że ł...