Rozdział 1. Zdrada

197 2 0
                                    

Kiedy stałam na przerwie i paliłam fajkę, Kamilia szybko podbiegła do mnie i mnie uściskała.
- Wtf? - zapytałam
- Nati mam bojfrenda!!!!!! Iieidiejskfjsodjndekeoj - Kamila wyrażała swoją radość na całego.
- Lel - powiedziałam.
- Jest taki piękny i zdrowy i smaczny i prosty na swój sposób
- Jak ma na imię?
- Wojciech Seweryn Orliński
- Lel z której klasy?
- 3e plast-pol-wok
- Rodowiczak humanista, to brzmi dumnie
- Taakk<3
- Pokaż mi go na Facebooku
Pokazała mi jakiegoś gościa, był dla mnie przeciętny, taki se.
- Ile go znasz?
- 5 min
- Gdzie go poznałaś?
- Chciało mi się szczać i pomyliłam kible i trafiłam do męskiego lel, a on stał przy pisuarze i oddawał mocz
,, Japierdole jaki mały xd" powiedziałam, a on się cały zrobił czerwony, schował swojego siusiaka do spodni i powiedział że zrobi dla mnie wszystko jeśli nic nikomu nie powiem. ,,Jak będziesz moim chłopakiem to nie zrobię ci nic"
Zgodził się odrazu^^
- XD
- Dzisiaj zaprosiłam go na noc, chce mu pokazać moje zabawki
- Lel nagraj na snapie
- Pożyczysz mi swoje świecące i grające stringi
- Ok - powiedziałam.
Kiedy kładłam się spać nic nie było na snapie, może się zlakł czy whatever.
Nazajutrz byłam tak bardzo ciekawa że postanowiłam zapukać do drzwi Kamili.
- Puk Puk
- Kto tam? - zapytała mama Kamili
- Inspekcja Skarbowa
- O kurw...
Słyszałam późnej wybicie okna i widziałam jak Pani Parkinson uciekała z najnowszymi trendami mody i dodatkami elegancji i szyku.
Kamila wypadła z kuchni jak Magda Gessler z nożami i chwyciła mnie za ramię i powiedziała że mysimy biec do Lidla żeby zrobić śniadanie Wojtkowi.
- Ogarnij się kobieto - powiedziałam.
- Miłość jest ślepa jak uliczka nierządu.
- Lel.
Wykupiła cały sklep Że aż sprzedawczyni narzekała że musi tyle kasować a Kamila na to:
- Ciesz się że wogole masz pracę.
Biegła jak szalona królowa Elżbieta II.
Zakupy się jej wywalały z siaty, biegła tak szybko że aż potrąciła samochód osobowy i uderzył w drzewo i było bum bum.
- Dziwne, drzwi otwarte.
- Wojtusiu - krzyknęła Kami
Było słychać jakiś szmer w sypialni.
- Co jest kurwa - zapytałam
Podeszłysmy pod drzwi i Kamila zz impetem wywarzyła drzwi i zrobiła :O.
Był tam Kamili boyfriend z jakąś ruda laska ,która zasłaniała cycki Kamili kołdrą
- O ty suko - krzyknęła Kami
Chwyciła ja za kudly a ta zaczęła krzyczeć i robiła:
-Aaaaaaaaaaaaaaaa
- Ty dziwko, zabiję cię , ZABIJĘ!!!!!
- Uciekła przez drzwi cała goła a Kamila chwyciła miotłe i zaczęła ją gonić po ulicy i się wydzierać.
Wojtek też chciał uciec ale ja złapałam go w pasie i trzymałam mocno.
Kamila po kilku minutach wróciła z widłami zamiast miotły ale xd i garścią włosów w rękach.
Miała czerwone oczy a z jej ust toczyła sie piana.
Przywiązałysmy go do słupa nagiego żeby go moherowe berety ukamieniowały za rozpuste.
Aż mi się przypomniało jak w podstawówce chodziłyśmy w mundurkach w których wyglądałysmy jak młode mniszki a ja raz zrobiłam taki mocy mejkap że wyglądałam jak mała zakonnica z filmów porno dla księży i za to siostra Krystyna od dzieciątka Jezus Chrystus zaczęła mnie chłostac chrustem a później na sali gimnastycznej rzucali we mnie zbijaka

Koniec.

Szparka Sekretarka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz