W pewnym momencie dzieje się coś dziwnego. Korytarz ciemnieje. Z niewyjaśnionych przyczyn wewnątrz, ów pomieszczenia zapada coraz głębszy mrok, kończący się w wejściu do salonu. Nie wiesz co się dzieje. Jednak również zwalasz to na swoją głupotę. Korytarz robi się całkowicie czarny. Przecierasz oczy. Nie pomaga. W pewnym momencie wśród ciemności dostrzegasz ruch. Wołasz z zapytaniem czy to twoja koleżanka. Uśmiechasz się na myśl, że pewnie zrobiła coś ze światłem by cię zaskoczyć. Wstajesz uradowany by podejść w jej stronę. Sylwetka wynurza się z ciemności. To nie twoja koleżanka. W mroku wyłania się kobieta. Ubrana w białą koszulę i czarną bluzę oraz jeansowe podarte spodnie. Zdaje się coś ze sobą ciągnąć. Wygląda zupełnie normalnie. Poza tym, że uśmiecha się psychopatycznie. Z ciemności pojawia się to co ciągnęła za sobą. Ogromny ponad dwu metrowy tasak. Bledniesz, nie masz pojęcia co ze sobą zrobić. Kobieta bierze zamach. Adrenalina sprawia, że się uchylasz. Oparcie fotela, na którym siedziałeś i spadło na ziemię. Spoglądasz w górę. Kobieta stoi nad Tobą bez ruchu. Nagle zapada ciemność. Ciemność jak ta, którą widziałeś w korytarzu. Zaś z następną chwilą światło wraca. Kobieta z tasakiem, zniknęła. Oparcie fotela jest na swoim miejscu. Twój mózg wciąż przetwarza informacje jakie właśnie miały miejsce. Zaś po chwili słyszysz głos koleżanki, wywołującej cię na górę. Prosi byś wszedł do łazienki. Ponownie robisz się czerwony, jednak pchany chłopiecymi marzeniami i świadomością iż właśnie tak zaczyna się nie jeden film porno, wykonujesz polecenie. Dziewczyna w wannie stoi za zasłoną.
Prosi cię byś podał jej płyn z umywalki. Wyciągasz rękę z kosmetykiem podając go dziewczynie tak, aby nie odsłonić zasłony. Nastolatka ci dziękuję. Patrzysz w lustro nad umywalką. Za twoimi plecami na ścianie ponownie widzisz twarz, którą dostrzegłeś na początku swojej wizyty. Wzdrygać się z cichym jękiem obracając za siebie. Niczego tam nie ma. Nastolatka pyta czy coś się stało. Biorąc oddech uspokojenia odpowiadasz, że nie, że uderzyłeś się o coś. Dziewczyna milczy, po chwili proszę cię byś wyszedł i poczekał na nią w jej sypialni. Kiwasz głową nie wiedząc już co właśnie masz myśleć. Wychodzisz z łazienki. Na korytarzu jest całkowicie ciemno. Tym razem jęk przerażenia zamiera w twoim gardle. Gdy światło powraca, po raz kolejny widzisz kobietą z tasakiem. Stojąca przy drzwiach sypialni nastolatki. Idzie w twoją stronę. Uciekasz w drugą. Zbiegasz na dół. Jest ciemno. Usilnie szukasz klamki. Znajdujesz drzwi licząc, iż są one wyjściem z domu. Jednak za nimi rozpościera się równie głęboka ciemność. Na schodku tracisz równowagę. Przewracasz się i spadasz. Przez chwilę nie czujesz tego ciała. Jednak po kilku chwilach wraca ci czucie. Powracasz do siebie. Wstajesz rozglądając się po pomieszczeniu. Jesteś w piwnicy. Żarówka nad sufitem dodaje ci pewności. Patrzysz przed siebie. Widzisz twarz na ścianie. Tym razem krzyk twojej paniki i wypełnia po mieszkanie. Twarz powoli wynurza się coraz bardziej. Ze ściany wyrywa się szara istota o posturze modliszki i około 2
dwuch metrach wysokości. Krzyczysz gdy potwór całkowicie opuszcza ścianę i zaczyna podążać twoją stronę. Cofasz się.
Jest coraz bliżej. Zamykasz oczy. Płacząc czekasz na śmierć. Drzwi na górze otwierają się. Koleżanka pyta co robisz. Otwierasz oczy. Potwora już nie ma. Chwilę milczysz. Co powinieneś odpowiadać. Dziewczyna zadaje kolejne pytanie. Jąkając się odpowiadasz, że chciałeś się przewietrzyć i pomyliłeś drzwi następnie spadając ze schodów. Wolisz by wzięła cie za sierote niż psychola, który wszędzie w jej domu widzi potwory.
CZYTASZ
NOC Z KOLEŻANKĄ [ZAKOŃCZONE]
HorrorJEST TO KRÓTKIE OPOWIADANIE Z KATEGORI HORRORÓW. MAM NADZIEJE, ŻE SIE WAM SPODOBA