{I.N.P}
>Była zdenerwowana i smutna... co lubiła robić w takich chwilach... Oczywiście w mandze bo nic się raczej nie zmieniło...... uderzać w drzewa! Tylko.... gdzie?...<
Ja: Ej..
Przepraszam.....
Nie chciałam aby tak wyszło....
Wybaczysz mi?...
[T.I] odpisz bo się martwie...
Przepraszam...Wysłałam wiadomości z odstępami czasowymi, aby dać jej czas na odpowiedź. Z każda chwilą zaczęłam się martwić coraz bardziej.
-Co robisz?- zapytał Jean ale ucieszyłam go gestem dłoni.
[T.I]: Nie przepraszaj.... z kąd mogłaś wiedzieć? To ja nie powiedziałam prawdy to teraz mam... =/
Ja: Właśnie.... mogła byś wrócić do domu? Muszę ci coś powiedzieć....
-Możesz łaskawie powiedzieć co robisz?- zapytał jak zwykle znudzony kapral.
[T.I]: Po co? To wszystko nie ma już sensu... sama się w tym wszystkim pogubiłam....
-Piszę Sms'a.- stwierdziłam nie odrywając wzroku od tego co pisałam.
Ja: Posłuchaj mnie... masz prawo być zła na rodziców, na mnie... masz całkowitą rację... jednakże gdyby rodzice ci to powiedzieli, to nie uważasz że by wszystko mogło się potoczyć inaczej? Mogła byś tam nawet zginąć!..... a przeze mnie... przeze mnie odkryliśmy bardzo ważną rzecz, która zmienia postać rzeczy!..... Tak wiem.. masło maślane... w każdym razie to jest bardzo ważne! Musisz tu przyjść albo wszystko stracisz! Rozumiesz?!
-Sms? Co to?- zapytała Historia szczerze tym zaciekawiona.
Spojrzałam na blondynkę, a wtedy znieruchomiałam. Stanęła obok niej jakąś dziewczyna i zrobiła sobie z nią zdjęcie. Dziewczyna była tak zdezorientowana że nie zareagowała.
Następnie nieznajoma podbiegła do Ackerman'a i go przytuliła znowu robiąc zdjęcie. Czarnowłosy się zdenerwował i odepchnął ją.
Dopiero teraz zauważyłam że to [I.Z.D] (Imię znienawidzonej dziewczyny).
-No Ej! Co ty robisz?! Przecież po to robi się cosplaye żeby robić z ludźmi zdjęcia tak?!- zapytała zdenerwowana.
Faktycznie. Mimo że zwiadowcy byli ubrani normalnie, to gołym okiem było widać kim oni są.
-Weź spadaj [I.Z.D]! A my wchodzimy!- krzyknęłam otwierając drzwi do domu [T.I] jednocześnie wszystkich tam wpychając.
-Ej czekaj! Daj mi sobie z nimi...- zaczęła ale przerwałam jej trzaskając drzwiami.
[T.I]: Już wszystko straciłam... ty pewnie też się brzydzisz tego, że przeze mnie umarł oddział specjalny.... że... że pozwoliłam moim przyjaciołom umrzeć...
Ja: Ty głupia jesteś! Sny bardzo szybko się przecież zapomina!
-Co to było?- zapytał Conny
-Nie zwracajcie uwagi. To teraz nie istotne.- odpowiedziałam czując wibracje telefonu więc od razu spojrzałam na wyświetlacz.
[T.I]: ........
O czym ty?....Ja: Chcesz wiedzieć? To rusz dupę i przyjdź do domu!
Wyłączam telefon do czasu aż nie przejdziesz więc się sprężaj masz pół godziny... pa.Głęboko westchnęłam opierając się o ścianę.
-Em... a to nie jest włamanie?- zapytała niebieskooka a ja kiwnęłam przecząco głową.
CZYTASZ
Przeznaczenie? Zmienne jest. Snk
FanfictionDruga część książki pt. ,,Przeznaczenie biało-czarnego skrzydła. SnK'' [Twoje imię i nazwisko] po odnalezieniu przez zwiadowców sposobu na przedarcie się do naszego świata, wraca wraz z nimi do świata Shingeki no Kyoijn. Wyznanie Kaprala i głównej b...