Po rozmowie zdecydowałaś udać się do pokoju. Kiedy pożegnałaś się z wszystkimi poszłaś do swojego pokoju. Przebrałaś się w pidżame i położyłaś się do łóżka. Po 5 minutach do pokoju wszedł Harry.
-Wiki...jak się czujesz?-zapytał Harry
-Sama nie wiem-odpowiedziałaś
-To co działo się wtedy jak poszliśmy szukać Albusa....OHH nie wiem co robić . Od kiedy dowiedziałam się że Voldemort ma córki...Po prostu boję się że znowu mogą nadejść te czasy ..te mroczne -powiedziałaś
Harry przytulił cię i pocieszał że nic takiego nie będzie. Ale ty widziałaś w nim że on sam boi się czy te całe siostrzyczki nie będą robić tego samego co Voldemort. Położyłaś się z Harrym w łóżku i obaj poszliście spać.
P.O.V Hermiona
Poszłam zobaczyć co u Wiktorii i Harr'ego kiedy zobaczyłam uchylone drzwi zobaczyłam że razem śpią nie chciałam ich budzić więc poszłam do dzieci zobaczyć czy już śpią.
Następnego dnia poszłam do łazienki się ogarnąć . Po kilku minutach wyszłam a Harry nadal spał.Nie chcąc go budzić po cichu wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni.Gdzie siedziałą już Hermiona z dziećmi.Przywitałam się z nimi i usiadłam do stołu.Zaczeło się śniadanie
-Hermiono gdzie Ron. myślałam że jak poczuje jedzenie to zejdzie na dól-spytałam
-A jak myslisz?-powiedziała
-Ciociu tata jeszcze śpi jak zawsze-powiedziała Rose i się zaśmiała z pozostałymi
-Mamo a gdzie tata-zapytał Albus
-ON jeszcze śpi-powiedziałaś
Po skończonym śniadaniu dzieci poszły się ubrać po za 30 minut mamy wychodzić na Pokątną po potrzebne rzeczy do Hogwartu.Ja pomogłam Hermionie w sprzątaniu . Po sprzątnieciu poszłam się uszykować. Weszłam do pokoju i poszłam się uszykować . Kiedy wyszłam spojrzałam na zegar.Była już 10:00, wziełam kurtkę i szybko napisałam list
-Harry
Poszłam z Hermioną i dziećmi na Pokątną. Wrócę za 2 godziny
Buziak . Wiki
Położyłam list na szafce i wyszłam na dół do salonu ,Albus i Lily ubierali buty a Jeams z Hugo grali w mugolską grę PAPIER,KAMIEŃ.NOŻYCE. Rose pomagała mamie przyszykować proszek fiuu. Po chwili Hermiona nas zawołała.
-Wiki napisałaś list do nich-zapytała Hermiona
-Tak,nie martw się- powiedziałam
-Dobra , to po dwie osoby każdy , w jednej będą 3 osoby -powiedziała Hermiona
-Ja z Lily-powiedziała Rose
-ja z nimi-powiedział Hugo wskazując na Albusa i Jeamsa
-Ok, to pierwsze dziewczyny-powiedział Jeams
-dobra-powiedziały chórem
Oby dwie wzieły po garści proszku i weszły do kominka.
-Pamiętajcie tylko głośno i wyraźnie powiedzcie gdzie chcecie być-powiedziałaś
-Ok-powiedziała Lily
-Na Pokątną- powiedziały znów chórem
Po chwili dziewczyn nie było . Następni byli chłopaki a zaś ja z Hermioną.Kiedy wszyscy byli już na Pokątnej ja poszłam z chłopakami a Hermiona z dziewczynami. Umówiliśmy się o 13:00 obok sklepu Weasleyów.
-Mamo możemy iść najpierw do sklepu z koćiołkami?-zapytał Albus
-Nie, najpierw chodźmy do sklepu z sprzętem do Quidditcha-powiedział Jeams
-Nie , najpierw do do sklepu z kociołkami-powiedział Al do brata
-Nie najpierw do mojego sklepu-powiedział Jeams do Albusa
-Nie do mojego-powiedział Al
-do mojego-powiedział Jeams i tak na zmiane
CISZA! uspokujcie się- powiedziałaś stanowczo
- Jak macie się kłocić to Hugo wybierze sklep-powiedziałaś patrząc na Hugo
-YMM. No dobrze...to może najpierw do księgarnii esy floresy? -zapytał Hugo
-okey-powiedziałaś
Po tym poszliście do sklepu z Kociołkami, zaś do sklepu Madam Malkin , a zaś do sklepu ze sprzętem do Quidditcha.
-Jak można lubić ten sport? Nie wiem co tam jest fajnego?-powiedział Al do Hugo
- Daj spokój , każdy ma swoje zdanie na temat Quidditcha. Jak widzisz ciocia i Jeams go bardzo lubią zresztą wujek też -powiedział Hugo
P.O.V ALBUSA
Kiedy Jeams wybierał sobie nowy strój do Quidditcha ,Hugo patrzył na miotły a ja patrzyłem na innych przez okno. Aż nagle na przeciwko zobaczyłem w sklepie Lohcharta znajomą mi osobę .
-Mamo za chwile wrócę idę zobaczyć na przeciwko sklep-powiedziałe i wyszłem
Weszłem do sklepu i tam zobaczyłem mojego kolege Scorpiusa
-Hej Scorpius-powiedziałem
-Hej Al-odpowiedział
-Cu u ciebie?-zapytał
-A nic nowego opowiadaj co u ciebie -powiedziałem. Kiedy zapytałem co u niego odrazu posmutniał.
-Scorpius wszystko dobrze?-zapytałem
-Tak..,ALe...-powiedział
-CO ale
-No wiesz tydzień temu zmarła mi mama. Tata mi powiedział że moja mama odkąd mnie urodziła była chora na raka i...-Scorpius nie dokończył bo zawołał go tata
-Scorpius !
-Tak mi przykro-powiedział Al
-Dzień dobry panie Malfoy-powiedział Al widząc jak tata Scorpiusa idzie w naszą stronę
-Witaj Albusie-powiedział Draco
Przez chwilę rozmawialiśmy i nagle do sklepu weszła mama
-Albus gdzie ty byłeś już 20 min cię szukamy-powiedziałaś
-MAMO...-powiedział Al
-Witaj Wiktorio-przywitał się Draco
-Cześć Draco-powiedziałam
-Gdzie masz mężusia-powiedział Malfoy
-Nie twój zasrany interes-odpowiedziałam
-Albus idziemy-powiedziałam łapiąc syna za rękę
-Do zobaczenia w szkole-powiedział Albus
-DO zobaczenia-powiedział Scorpius
Kiedy wybiła godzina za pieć trzynasta poszliśmy do miejsca gdzie mieliśmy się wszyscy razem spotkać. Obok sklepu Weasleyów czekali na nas już Hermiona z dziewczynami. Teleportowaliśmy się do domu.
..........................
CZYTASZ
Twoja historia z Harrym Potterem.
Historia Corta*Harry podczas swojej przygody do Hogwartu poznaje nowych przyjaciół.Jego uwagę najbardziej przykuwa główna bohaterka.Czy dzięki niej zmieni sie życie Harr'ego?. Czy w końcu pozna swoją..miłość ?.. Czy Voldemort zginie? Czy znajdzie się ktoś kto do...