Chłopak najwyraźniej zdziwiony moją reakcją nie odezwał się.
Hej jestem Mike - powiedział jeden z chłopaków.
- Ja jestem Joe.
- A ja Justin.
- Jestem Jason - powiedział chłopak z którym wcześniej wydałam się w małą sprzeczkę.
Ja jestem Chloe a to Mary - powiedziałam.
To dziewczyny co robimy? - spytał się Jason.
Możemy zagrać w butelkę - powiedziały równocześnie plastiki z uśmiechem który chyba miał być uwodzicielski ,ale bardziej wyglądał jakby zjadły stary ser.
Okej - powiedział Jason.
To kto pierwszy kręci? - spytałam.
Mogę ja - zaproponował Mike i zakręcił butelką. Wypadło na mnie. Mogę ja zadać - krzyknęła jedna z gangu plastików.
Okej wiec musisz pocałować chłopaka na którego wypadnie butelka - powiedziała z złośliwym uśmiechem. Um okej - powiedziałam przełykając ślinę.
- Dobra to kręcę.
Miałam wrażenie ,że butelka kręciła się bardzo wolno ,a ja tylko modliłam się w myślach żeby nie wypadło na Jasona.
Jason!- krzyknęła z widocznym nie zadowoleniem Sue.
No nie - pomyślałam. Ale stwierdziłam ,że jeśli mam tu spędzić miesiąc to nie mogę wyjść na tchórza. Podeszłam do Jasona i usiadłam koło niego.
No no wiedziałem ,że na mnie lecisz - rzekł Jason.
Robię to tylko dlatego ,że to wyzwanie idioto - syknęłam. Pochyliłam się w jego stronę i go pocałowałam. Jako ,że nigdy wcześniej się nie całowałam byłam trochę zdziwiona tym pocałunkiem. Zawsze myślałam ,że pocałunki są wilgotne,nieprzyjemne i jakieś takie nieapetyczne. Ale to nieprawda! Był taki cudowny ,że najlepiej w ogóle nie przestała tego robić. Ale szybko się otrząsnęłam żeby Jason nie pomyślał ,że mi się podobało.
Odskoczyłam od niego i wróciłam na swoje miejsce. Wykonane - powiedziałam z rumieńcami na policzkach. Plastiki były zdziwione bo najwyraźniej nie pomyślały ,że wykonam zadanie. Reszta wieczoru minęła na zadawaniu sobie nawzajem wyzwań. Jason jednak ciagle na mnie patrzył co było dość niezręczne ,ale starałam się nie zwracać na to uwagi.
Około godziny 23 chłopacy poszli do swojego pokoju a my do łóżek. Wiedziałam jednak ,że dzisiaj w nocy przyśni mi się pewien pocałunek..
Hej! Zgodnie z obietnicą dzisiaj wstawiam kolejny rozdział😀. Mam nadzieje że wam się podoba. Kolejny powinien pojawić się dopiero w poniedziałek.
CZYTASZ
Obóz życia
Teen Fiction1 miesiąc. Tyle miał trwać obóz na który moja matka każe mi jechać. Wiem ,że się martwi o to że nie mam zbyt dużo znajomych i całe dnie przesiaduje w domu , ale naprawdę nie musi mnie wysyłać na jakiś obóz ! Ale pojadę żeby moja mama mogła odpocząć...