Rozdział 21- Nagranie, czyli zemścimy się

184 20 147
                                    

Ten rozdział dedykuję Tajemnicza_12321 .Tak! Doczekałaś się moja droga! To TEN rozdział.

Zaczynamy!

***

Narrator

Młody mech z niepokojem rozglądał się na wszystkie strony. Ostatnie co pamiętał to silne uderzenie w tył głowy. Po napastniku, ofierze i artefakcie nie było śladu. Zdezorientowany kontynuował obserwację terenu nie wiedząc co go teraz czeka. Nie wiele już rozumiał.

Nie minęła minuta, a młody autobot zauważył tuż obok swojej ręki podejrzany kawał metalu. Przypominał mu on dawne nośniki danych pochodzące z ich rodzimej planety za czasu jej świetności. Wziął z sobą przedmiot. Zauważył jednak na jego obudowie dziwny szereg cybertrońskich napisów. Pomimo ich niestaranności udało mu się odczytać jasny przekaz, lecz na końcu było jeszcze jedno nieczytelne, nie znane nikomu słowo, jednak ani mech, ani nawet Primus pewnie nie dał by rady go odcyfrować. Młodzian wkroczył w wir pełen kolorów niepewny co przyniesie mu los.
***

Smokescreen POV.

Przeszedłem przez most ziemny. Po drugiej stronie czekały na mnie zdezorientowane, jak i ciekawe twarze towarzyszy. Pewnie myślą, że odniosłem sukces. W sumie... Co ja tu robię??

Przegrałem.

Powinienem już gryźć piach, lub dogorywać w sali tortur con'ów. Zamiast tego mam dostarczyć Optimusowi ten nośnik danych. Nic z tego nie rozumiem. Jeszcze ta dziwna notka... Może Ratchet coś mi z nią pomoże, ponieważ uwaga, uwaga... też NIC NIE ROZUMIEM! Jakie to irytujące! Jak boty dowiedzą się co zaszło, już nigdy nie pozwolą mi iść kopać blachy deceptów, a rozkażą towarzyszyć doktorkowi. Nie no, świetnie. Moje przemyślenia przerwał głos Optimusa.

-Smokescreen... Wygrałeś? Gdzie zmieniacz fazy???- zapytał ze specyficznym wyrazem twarzy wyrażającym czyste zdumienie.

-Nie. Przepraszam, Optimusie. Nie powinienem się do tego wyrywać. Przegrałem. Skubaniec jest przebiegły. Zabrał relikt, a po przebudzeniu znalazłem to- w tym momencie pokazałem cybertroński nośnik danych- i jakąś wyrytą na nim dziwną wiadomość.

Wszyscy zgromadzeni otworzyli szerzej optyki. Pomijając mnie. Ja wlepiłem przymróżone optyki w podłogę. Było mi strasznie wstyd. Całe szczęście, że dzieciaki jeszcze w szkole. Ratchet odeprał ode mnie kawałek metalu z wyrytą wiadomością i sam z trudem przeczytał ją na głos.

- Naprawdę niestarannie napisane... Ale da się odczytać prawie wszystko... Masz 24 ziemskie godziny. Przekaż wiadomość Prime'owi, bo inaczej niespodzianka przy iskrze wybuchnie... Jeszcze...-zmróżył optyki- nie, nie odczytam tego. Nazbyt niewyraźne. Chwila... Niespodzianka przy iskrze..! Smokescreen, do mnie, już!!!- Otworzył szeroko oczy.

Pomarańczowo-biały medyk momentalnie do mnie podszedł i potraktował skanerem moją klatkę piersiową.Tuż po tym jego mina momentalnie się zmieniła.

-Tego się właśnie obawiałem...- szepnął w przestrzeń

-Co się dzieje, stary przyjacielu?- zapytał Optimus, któremu udzieliło się zaniepokojenie Ratcha. W sumie jak i reszcie.

-Bomba. Bomba na osłonie iskry. Nie mogę jej usunąć. Jeśli tylko ją dotknę wybuchnie rażąc wszystkich do okoła. Przyczepiony jest do niej dyktafon, kamerka i coś jeszcze... Ale nie wiem co. Jest takie nowoczesne, że nawet trudno określić mi funkcję tego czegoś. Naprawdę. Widać, że Shockwave nie próżnował. Poza tym jesteś prawie zdrowy. Wystarczy tylko wyklepać blachę.

Nie miałem odwagi spojrzeć przywódcy w oczy. Teraz wszyscy są pochłonieńci sytuacją, ale mnie opieprz nie ominie. Zasłużyłem. Straciłem relikt, a teraz jestem dosłownie tykającą bombą zegarową. Postanowiłem dalej przysłuchiwać się rozmowie, czekając aż ktoś sobie o mnie przypomni.

Ten Lepszy(TF-fanfic)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz