Prolog

32 2 2
                                    

Czy kiedyś mieliście tak mieszane emocje do kogoś jak ja?? Nie wiedziałam czy go kocham czy nienawidze. Zaczęło się od wojny a przeszło... sami przeczytajcie.

☆☆☆

-Wstawaj Lili!!-obudziła mnie mama. Spojrzałam na nią zaspany wzrokiem.
-Jeszcze pięć minut.-powiedziałam do mamy-może dziesięć-mruknęłam pod nosem

Dziesięć minut później-jak obiecałam-wstałam z łóżka i skierowałem się w stronę łazienki.
Wzięłam zimny,orzeźwiający prysznic.
Gdy zimne krople spływały po moim ciele poczułam przyjemny dreszcz. Czułam przy okazji też zaciekawienie.  A z jakiego powodu? Już tłumaczę. Dziś miał być mój wielki dzień... To dziś miał być mój pierwszy dzień w nowej akademi. Napewno będę tęsknić za moją rodziną a szczególnie za moją młodszą siostrą Charlotte. Po porannej kąpieli wyczesałam moje czarne włosy do ramion i umyłam zęby. Wyszłam z łazienki i zajrzałam do szafy. W oko wpadło mi lekko poszarpane dżinsy które założyłam na swoje szczupłe nogi i bluzkę białą na ramiączkach która podkreślała mój zgrabny biust. Weszłam na dół gdzie czekała na mnie mama ze śniadaniem-jej popisowymi naleśnikami z dżemem. Usiadłam na tarasie i zjadłam posiłek. Użyłam ręce i spojrzałam na zegar. Jest 7:30. Aby dojechać do akademii potrzebuje 15 min. Wyjęłam jeszcze kartkę z planem lekcji i sprawdziłam czy mam wszystkie książki. W pokoju miałam być z 3 dziewczynami. W szkole powinnam być o godzinie 8:15. Wsadziłam moje walizki (wszystkie 3) do samochodu taty. Przed wyjściem pożegnałam sie  z mamą i z Charlotte. Wyruszyłam z domu około 7:45. Jadąc do szkoły rozmawiałam z tatą. Przypomniało mi się dlaczego tam jadę:
Moi rodzice wyjeżdżają na 3 lata za granicę z powodów służbowych i nie mają co z nami zrobić. Ja jadę do szkoły z internatem A siostra jedzie do Babci. Zanim się obejrzałem już byliśmy na miejscu. Porzegnałam sie z tatą szczerym uściskiem. Wybiegłam z samochodu targając walizki. Na pierwszy rzut oka szkoła wydawała się bardzo duża.
Po pewnej chwili patrzenia weszłam do wielkiego budynku. Zauważyłam dyrektora który w rękach trzymał pudełko z kluczami do pokojów. Podeszłam i przywitałam się i podałam swoje nazwisko.
-Przepraszam panienko ale któraś ze współlokatorek wzięła klucz. Proszę się kierować w stronę prawego korytarza pokój nr. 95.
-Dziękuje
Weszłam do korytarza. Przeszłam kawałek i uznałam że szukanie pokoju nie wiedząc nic będzie trudne. Postanowiłam spytać się przypadkowego ucznia by mnie zaprowadził do pokoju. Podeszłam do chłopaka który swoją drogą był zabójczo przystojny i wyglądał na miłego.
-Przepraszam ale nie wiem gdzie iść mój nr to 95.
- Na górę i w lewo. Trzeci pokój.-powiedział nie podnosząc głowy z telefonu.
Gdy chciałam odejść spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Myślałam że zemdleje ze szczęścia. Starałam nie pokazywać tego po sobie ale chyba mi nie wyszło bo sie zarumieniłam.

Poszłam w wyznaczone miejsce i weszłam do pokoju gdzie czekały na mnie 3 nastolatki.

- Hej jestem Lili-powiedziałam nieśmiało
- Hej jestem Jennifer-Dziewczyna wyglądała miło, chyba sie z nią zaprzyjaźnie
-A ja jestem Kylie
-A ja Reachel
Dziewczyny wyglądały na odważne A zarazem miłe. 
Podoba mi sie to. Chyba mi sie tu będzie dobrze mieszkało...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 27, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One wishOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz