3 dni później
Martinus pov.
- Po co ci był ten konkurs?- zapytał mnie Marcus, a się skrzywiłem na fakt jaki mój bliźniak jest nie ogarnięty.
- Na prawdę nie ogarnąłeś tego?
- Na prawdę
- Skoro zrobiliśmy konkurs do jakiego kraju mamy przyjechać to tata nie może się na nas wkurzać że nie myślimy o naszej karierze.
- Teraz rozumiem większość...
- Czego w tym jeszcze nie rozumiesz?!- zdenerwowany podniosłem głos. Jak można być takim nie ogarem. Przecież właśnie mu wszystko powiedziałem.
- Skąd wiedziałeś że Polska wygra w tym konkursie.
- Na to liczyłem, a poza tym nawet jakby nie wygrała tak czy siak bylibyśmy bliżej więc było by łatwiej tu przyjechać.
- No dobra to ma sens...
Ana pov.
- No dalej dziewczynki- westchnął zmęczony namawianiem nas tata.
- Nie możesz zrozumieć że nie chcemy jechać na wycieczkę rowerową!!- powiedziałam równie zrezygnowana co on.
- Co tam?- spytał Adrian podbiegając do nas w sportowym stroju. Widziałam jak Zosia nie mogła się oprzeć i przeleciała wzrokiem po całym jego ciele. Niech się cieszy, że on tego chyba nie zauważył. CHYBA. Niech się o to modli.
-Nie chcemy jechać na rowery, a oni - tu wskazałam na mojego i Zosi tatę- nas namawiają.
- Jak to nie jedziecie na rowery?!- krzyknął oburzony.
- Nie chcę nam się. Poza tym przynajmniej ja nie jestem jakąś fanką rowerów.- powiedziała Soph
- Bo ja jestem- prychnęłam, a chłopak zaczął się z nas delikatnie śmiać.
- Czyli nie ma opcji że was namówię?- spytał niby nas dwie ale patrzył się głównie na Sophie.
- Raczej nie.- powiedziała moja przyjaciółka sarkastycznie się uśmiechjąc.
4 godziny później
- Jak myślisz za ile wrócą?- zapytałam z ciekawości.
- Neo wiem- powiedziała Zosia wyraźnie skupioną na czymś na telefonie.
- Wiesz co?... Myślałam czy nie wynająć ci striptizera na urodziny. Co o tym myślisz..?
- Rób jak chcesz- powiedziała nawet na mnie nie patrząc.
- Co ty robisz?- zapytałam zdenerwowana
- Nie ważne...
- Przecież ty mnie w ogóle nie słuchasz??- krzyknęłam i zabrałam jej telefon
- Ale ja cię słuchałam!!!- krzyknęła oburzona.
- To mam zaprosić tego striptizera na twoje urodziny?- unikałam brew i uśmiechnęłam się, a dziewczyna spojrzała na mnie jak na idiotkę.
- Nie mam zamiaru wnikać co ty masz w tej swojej głowie- pokręciła głową z zażenowaniem. Wstałam żeby rozprostować nogi, bo od ciągłego siedzenia w namiocie delikatnie zdrętwiały. Zobaczyłam, że na działce nie jesteśmy już same co oznacza że cała wycieczka już wróciła. Oznajmiłam to Zosi i poszłyśmy poszukać przyjaciół. Po chwili zobaczyłam Damiana, Anie i Milenę. Podeszłam i już chciałam się zapytać ale zostałam wyprzedzona.
-Gdzie jest Adrian?- Zosia zapytała jakby przejęta?
-Pojechał do szpitala.- oznajmił Damian. W tym momencie oczy mojej przyjaciółki i moje pewnie też stały się wielkości 5 zł.
CZYTASZ
Znajdę Cię || Marcus&Martinus
FanfictionJest to druga część opowieści First Kiss. Akcja dzieje się dwa lata później gdzie dziewczyny mają po 17 lat, a bliźniacy po 18. Nie będę pisać opisu by wam zdradzać co się stanie. Miłego czytania!!! NIE ZGADZAM SIĘ NA KOPIOWANIE CZEGOKOLWIEK Z MOJE...