2

3 0 0
                                    

FILIPpov.

Wyjechałemswoim samochodem z hotelu. Od razu popędziłem do szpitala, doprzejechania mam trzy przecznice, a chce dojechać do mojego aniołkajak najszybciej. Jechałem chyba z dwieście na godzinę. Takstrasznie się o nia martwiłe. Kiedy dotarłem, od razu wszedłem dośrodka. Zapytałem panią z recepcji, gdzie jest moja Eli.

e, a jak ma na nazwisko i kim pan dla niej jest?- zapytała. Kurwa... jak ona ma na nazwisko... nie mówiła nic na ten temat.

Jestem jej chłopakiem- wypaliłem- proszę mnie do niej wpuścić.

Recepcjonistka zaczęła coś mówic, ale ja jej nie słuchałem. Biegłem długim, białym korytarzem. Oworzyłem, pierwsze lepsze drzwi. Zobaczyłem ją. Blada jak ściana. Miała zamknięte oczka i potargane włosy. Wokół niej było bardzo dużo kabelków i kroplówek. Padłem obok jej łóżka na kolana. Zaczęłem płakać jak małe dziecko. Nie mam pojęcia ile tak siedziełem. Chyba zasnąłem. Poczułem czyjąś rękę na policzku. Spojrzałe w górę. Patrzyła na mnie najpiękniejsza kobieta na ziemi. Moja Eli. Moja Ellizabeth.

Kim pan jest? Wydaje mi się pan dziwnie znajomy?- czy moje słonko właśnie zwraca się do mnie per. Pan? Co tu się dzieje?!

Skarbie, to ja Filip. Dzisiaj spotkalismy się po raz pierwszy.

Okej... a ja? Kim ja jestem?-zapytała zachrypniętym głosem.

Ty jestes Eliza.- nie wierzyłem, że straciła pamięć.

Wiesz może co się stało? Strasznie boli mnie głowa i ściska mnie w klatce piersiowej.

Nagle usłyszałem, że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Jak się okazało, była to pielęgniarka.

Wie pani co jest z moją dziewczyną?- zapytałem kobiety w podeszłym wieku.

Co? my jesteśmy razem? Filip?! Dlaczego ja nic nie pamiętam...

skarbie, pogadamy o tym później, okej? - teraz popatrzyłem na pielęgniarkę

to co jest z Eli?- zapytałem.

Ma lekki wstrząs mózgu,a co za tym idzie chwilowa amnezję. Są jednak, że tak powiem duże szanse na to że utrata pamięci może być trwała... trzeba z Elą ćwiczyć. A i lekarz prowadzący Elizy, wzywał pana do rozmowy z nim. Przepisał leki i pewnie zaleci swego rodzaju rehabilitację.

Dobrze pójdę do niego.- pogłaskałem moje słonko po głowie i wyszedłem na korytarz i udałem się do gabinetu pana strzałkowskiego.

Dzień dobry, jestem chłopakiem Eli, co jej jest.

Proszę pana. Jest poważniej niż myślałem

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 29, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Londyn, tam i spowrotemWhere stories live. Discover now