Prolog

15 2 1
                                    

Mam nadzieję, że spodoba wam się moja książka. Opowiada ona o pewnej klaczy, której przeznaczeniem było udowodnić ludziom, że życie nie polega na ciągłym wygrywaniu, na ciągłym dążeniu do sławy. 

Życzę miłego czytania.

Małe, ledwo narodzone źrebię uniosło łebek w stronę otaczających ją ludzi. Piękna, kara maść kontrastowała wyraźnie z białą strzałką, lekko nachodzącą na lewą chrapkę źrebaczka. Na lewej tylnej nodze miał skarpetkę, identyczną jak u ojca. 

Stworzonko uważnie obserwowało, jak dziwna istota, zwana człowiekiem zbliża się do niej i kuca. Owy ,,ktoś" szybko uniósł jej ogon, aby sprawdzić płeć, na co klaczka zarżała z oburzeniem.

-No, Alice, masz tutaj małą gwiazdę. To zdrowa i śliczna klacz, pozostaje jeszcze imię.

Drobna, 11 letnia dziewczynka nie zastanawiała się długo.

Tak więc kara klaczka po Rederic'u- znanym, młodym ogierze ujeżdżeniowym, i Midnight Star- również młodej, zaczynającej karierę jako koń skokowy klaczy otrzymała imię.

Star Mirage.

***

Trzy miesięczna klaczka zadziornie uszczypnęła dziewczynkę w rękę. Jej właścicielka- owa dziewczynka- roześmiała się i podrapała małą za uchem.

-Mirage, nie mogę czyścić twojej mamy i jednocześnie się z tobą bawić- tłumaczyła klaczce, która zaciekawiona przekręciła łebek w bok.

- Jesteś niemożliwa- westchnęła z uśmiechem Alice, szczotkując Midnight zgrzebłem. Co jakiś czas czuła na sobie wzrok małej, ale nie reagowała.

Po jakimś czasie sterczenia przy szatynce znudziło jej się to, więc odkłusowała kawałek i się wytarzała, nieudolnie naśladując konie na drugim pastwisku. Na razie na tym była tylko ona i jej mama, ale za około dwa tygodnie miało się to zmienić.


Wybaczcie za to przeniesienie w czasie, i za to, że rozdział taki krótki, ale nie chciałam za dużo zawierać w prologu.

266 słów.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 03, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

MirageWhere stories live. Discover now