Wyłączyłam komputer. Cały dzień przesiedziałam pisząc i grając z Ziemniakammem. Jejku, on jest cudowny! Dawno nikogo takiego nie poznałam. Dowiedziałam się, że w prawdziwym życiu też jest murzynem. Chyba się dla niego przefarbuję. Tak to dobry pomysł! Albo może pójdę do solarium.... Jednak nie, bo będę jak mandaryna i jakiś diskopolowiec napisze o mnie jeszcze jakąś piosenkę, że lubię tańczyć, a ja nie lubię tego robić. Chyba, że Ziemniakammi lubi to nauczę się dla niego tańczyć (nie na rurze, nie doszukujcie się drugiego dna). Dobra, idę się odświeżyć.
Po długiej kąpieli udałam się do pokoju. Usiadłam na łóżku. Znowu o nim myślałam. Uderzyłam się w czoło tak mocno, że poleciałam do tyłu.
Japierdole! Nie wzięłam od niego numeru telefonu!!
CZYTASZ
Ziemniakammi x Golonka Silver
FanfictionSiema, nazywam się Golonka Silver (silver jak mój łańcuch!). Oto moja lov stori.