-Ty! W niebieskich włosach!- krzyknęła z rogu korytarza kobieta, około czterdziestki.
Yoongi podniósł głowę zza książki, którą czytał kolejny raz. Wydawało się, że książki stają się nudne po przeczytaniu za pierwszym razem, ale nie dla Yoongiego. Chłopak czytał swoją ulubioną książkę w kółko. Za każdym razem dostawał emocji jak za pierwszym podejściem czytania tego. Dla Yoongiego to nie było dziwne. Wręcz przeciwnie, uważał że to normalne, że człowiek lubi coś tak bardzo, że chce to ciągle, tak jak chłopak ma to z książką. Zamknął delikatnie niewielką książkę, przywracając oczami, ponieważ znowu ktoś coś od niego prosi. Ale niebiesko włosy nie mógł na nic poradzić. Wstał spokojnie podchodząc do niższej od siebie kobiety pytając się o co chodzi, na początku oczywiście się witając.
-Proszę, poskładaj mi pranie, tobie najlepiej to wychodzi, bardzo proszę, bolą mnie plecy, nie dam rady tego zrobić sama-uśmiechnęła się
Chłopak zgodził się, uśmiechając się jak zwykle, musiał do tego przywyknąć wśród ludzi, nie chciał być kimś gorszym wśród swoich rówieśników. Pokazał swój najlepszy uśmiech, biorąc pranie, żegnając się.
Zauważył, że zza oknem jest cudowna pogoda, a on już marzył aby wyjść na zewnątrz, pospacerować, odetchnąć od fotela i książek. Chłopak rozmarzony o swoim planie nie zauważył nawet, że przechodząc potrącił się na podłogę o czyjąś stopę. Zażenowany swoim upadkiem obok tej osoby, szybko wstał, nieśmiało się uśmiechając, było mu głupio. Gdy złapał kontakt wzrokowy z tą osobą, dostrzegł, że był to mężczyzna, o kilka centymetrów wyższy od Yoongiego, na głowie włosy w kolorze blond, a oczy pasowały mu do jego koszuli, która nie miała zapiętych guzików u góry. Mężczyzna nie wydawał się taki stary w oczach niebiesko-włosego. Wręcz przeciwnie, sądził, że był w podobnym wieku Yoongiego.
Szybko przestał rozmyślać o jego wyglądzie, ponieważ zorientował się, że patrzy się zbyt długo na tą osobę.-Przepraszam-uśmiechnął się nieśmiałe dając wzrok w dół, i znowu na oczy chłopaka- Powinienem patrzeć pod nogi-zaśmiał się, ale szybko przestał, wiedząc że to nie powód do śmiechu.
-Następnym razem uważaj, miłego dnia-poklepał niższego po plecach, uśmiechając się miło, chłopak od razu uznał, że musiało to być szczerze, i raczej nie był zły o jego błąd.
Yoongi szybko wprowadził się do porządku z wyglądu, pociągając bluzkę w dół, kierując się w miejsce, gdzie wcześniej miał zamiar iść.
Doszedł do małego pomieszczenia, co nazywało się pralnią, takich pralni było tylko dwie w całym domu dziecka.
Po skończonym obowiązku miał zamiar odrobić swoją pracę domową, nie liczyło się dla niego to, że jest zadana dopiero za tydzień. Chłopak musiał mieć wszystko skończone na sto procent, musiało być wszystko idealnie zrobione. Nigdy na ostatnią chwilę.
Yoongi zrobił zadanie bardzo szybko. Był jednym z najmądrzejszych uczniów w szkole.
Rozmyślając o swoim kolejnym planie do zrobienia na dzisiaj, była książka, którą rano zaczął czytać, na moment zapomniał gdzie ją zostawił, ale zorientował się, że jest na czerwonym fotelu przy oknie, tam gdzie zazwyczaj siedzi, kochał tamto miejsce, ponieważ było cicho, na końcu korytarza jedynym miejscem do siedzenia był czerwony fotel, a na lewo okno, gdzie było widać miasto, oraz drzewo na którym rosną wiśnie, Yoongi, wypatrywał codziennie z tamtego miejsca niebo, marząc kiedyś go dotknąć, wiedział, że to niemożliwe, jego marzenia były niemożliwe, gdy przypomniał sobie w jakim miejscu i jakiej sytuacji jest. Gdy dotarł do swojego miejsca szukał czerwonej okładki z napisami, którą nazywa się książka, ale niestety nie znalazł jej, rozglądał się na korytarzu w celu znalezienia książki, zadanie było bardzo łatwe. Koło wyjścia dostrzegł czarna skórzana kanapę, na której siedziały dwie osoby, a jedna z nich trzymała czerwoną, twardą okładkę z czarnymi napisami, szybko zobaczył kto ją trzyma, a on w jednej sekundzie rozpoznał osobę. Był to chłopak, przez którego kilka godzin wcześniej Yoongi dojrzał podłogę z bliska, spadając na nią przez przypadek.
Podszedł do nich przyspieszając tempo niż zwykle.
-Um, przepraszam, skąd wziąłeś tą książkę?
-Z tamtego fotela, dlaczego pytasz? To twoja książka?-szybko wstał chłopak oczekując odpowiedzi.
-Tak jakby-dał wzrok w dół- Pożyczona, z biblioteki.
-Jejku, bardzo Cię przepraszam! Wziąłem ją, ponieważ to moja ulubiona książka, chciałem przeczytać trochę mojemu przyjacielowi, który tutaj trafił, bardzo prosił, a ja nie mogłem się nie zgodzić-uśmiechnął się.
-Możesz ja przeczytać mu, i tak czytałem ją wiele razy-wzruszył ramionami.
-Naprawdę? Jesteś taki miły! Oddam ją, gdy tylko mu przeczytam, bedzie przeszczęśliwy, bardzo nam zależało o przeczytaniu jej-Yoongi zarumienił się-Też tutaj chodzisz do domu?-Zaciekawił się.
-Właściwie to tak-Podrapał się po karku nie zaciekawiony tą rozmową, naprawdę nie lubił rozmawiać o tym gdzie jest i dlaczego.
-Wydaje mi się, że nie jesteś zainteresowany tym tematem, no cóż-zaśmiał się nieśmiałe- Jestem Jimin-chłopak podał rękę.
-Yoongi.
___________________________________
Hejka! Co myślicie jak na pierwszy rozdzial? Starałam się jak mogłam, Miłego dnia xx