Tożsamość cz.1

40 7 0
                                    

W pokoju Marinette
-Tiki chipoteza Alyi wydaje się być coraz bardziej możliwa,bo Adrien i Czarny Kot mają uczulenie na piura.-Powiedziała Marinette.
-Marinette nie powinnaś chciaż prubować zdemaskować Czarnego Kota.Sama mu mówiłaś,że jesteście super-bohaterami i,że nie macie wynoru.-Powiedziała Tiki.
-Wiem,ale też mi się wydaje,że Adrien nie jest zakochany we mnie tylko w Biedronce.😞-Powiedziała Marinette z zasmuconą miną.
-Nic nie rozumiem ty jesteś Biedronką i powinnaś się cieszyć.Dla czego jesteś niezadowolona?😑-Zapytał się Tiki.
-Tiki,bo ja chcę żeby Adrien mnie kochał jako Marinette a nie jako Biedronka.😞
-Och Marinette...-Westchnęło kwami.
-Ale jak na prawde mam racje z tym,że Czarny Kot to Adrien...
-Marinette!!!-Wsciekła się Tiki.
Cicho! Daj mi skończyć! To...O.M.B.

-To jest już pewne.-Powiedziała Marinette z pewnością.
-Prosze nie rub nic niemądrego.-Powiedziała zakłopotana Tiki.
-Nie będę...
Tiki kropkuj!
U Adriena
-Muszę pogadać z Biedrą.Muszę powiedzieć jej co do niej czuję.-Powiedział Adrien.
-Prosze! Tylko nie to!-Jękną Plagg
-Plagg wysuwaj pazury!

U Alyi
-Ale na prawdę ciekawe kim są
Biedronka,Czarny Kot i Przczółka?-Zastanowiła się Alya.
-Alya nie powinnaś chciaż próbować ich zdemaskować! To przeciesz tajemnica.Nikt nie powinien wiedzieć kim są nawet oni nawzajem.-Powiedział Trixx.
-Spokx...
-Naprawde?-Upewnił się Trixx ze srogą miną.
-No!-Krzuknęła Alya.-Trixx do ataku!

U Chloé
-Hhhmmm...-Westchnęła Chloé.
-O co chodzi Chloé?-Zapytał Pollen.
-Co?Gdzie?Jak?O czym ty mówisz?-Zdziwiła się Chloé.
-Ja cię już na tyle długo znam,że wiem kiedy cię dręczy jakajś myś.-Powiedział z przekonaniem Pollen.
-Etam jak już wiesz,że coś mnie dręczy to ci powiem,bo ostatnio Adrien spędza więcej czasu z Marinette niż ze mną i się martwię,że niedługo będą (...)-Powiedziała Chloé.
-Co jesteś zazdrosna?-Zapytało się z ciekawością jej kwami i myśląc czy powie prawdę.
-Yyyyy...Nnnie no coty.-Powiedziała spokojnie.
-A właśnie,że jesteś.-Powiedział.
-Ej!Jesteś od podsuwania rad i pomahania a nie od takich dupereli.-Powiedziała trochę urarzona chciarz miała prawie całe serce pbiośnięte lodem.-Może zapytam się Biedronki.Ona zawsze daje dobre rady.Nie tak jak ty.😏
-No pewnie! Zawsze potrzebujesz zdania innych ludzi.-Powiedziało kwami.
-Koniec tych sprzeczek!
Pora na premianę.
Przed domem Chloé,poniewarz to najbardziej znane miejsce.
-Y chalo?-Powiedziała Biedronka dzwoniąca do Kota.-Możemy pogadać?Na przykład przed hotelem.-Miała pewność,że Czarny Kot się zjawi,bo już dawno wie,że jest w niej zakochany.
-Pewnie już idę.-Powiedział,ale ukrywał swoją wielką radość.
-To na ciebie czekam.Pa!-Powiedziała.
-Pa!-Rozłączył się.
Nagle,jagby z nikąd pojawiła się Przczółka.
-O cześć Biedrona.Właśnie chciałam z tobą pogadać.-Powiedziała Przczółka.
-To po co do mnie przyszłaś?-Zapytała.
-Etam powiem ci,bo w mojej klasie jest taka debilka Marinette Dupain-Cheng!-Krzyknęła.
-Chloé?-Szepnęła Biedronka tak żeby jej nie usłyszała.-No i co ona zrobiła?-Zapytała a zaraz miała wyparować.
-Zabrała mi chłopaka!-Krzyknęła Pszczółka.
-Chłopaka?!-Zapytała i wybuchnęła złością.-Y wiesz Chlo...Y znaczy Przczółko.
-A to spoxs.Pa!-Powiedziała.
I poszła
-Na szczęście poszła.-Westchnęła.
-Cześć Biedronko.-Powiedziała Ruda Kita.
-O nie no znowu.😞-Jekneła.
-Porozmawiamy?-Zapulytała grzecznie ruda wdowa.
-Dobra-Powiedziała.-nic mnie już nie zazkoczy i wogule o czym chcesz gadać?-Zapytała.
-O wszystkim!-Powiedziała nieco głośno.
-Więc od czego chcesz zacząć?-Zapytała trochę znudzona.
-Ile masz lat? Czy ten podręcznik do Historii był twój? Gdzie mieszkasz? Jak masz na imie w prawdziwym życiu?-Pytała z ostrym zapałem.
-Nie zaszkodzi odpowiedzieć jej na jedmo pytonie,ale Tiki by się to nie spodobało.-Pomyślała co zrobić.
-T co odpowiesz chciarz na jedne z tych pytań?-Zapytała z nie cierpliwości.
-Alya?-Szepneła pod nosem.-Mam 15 lat.
-A inne pytania?-Zapytała.
-Na inne nie mogę odpowiedzieć bo znała byś moją toż samość.-Powiedziała nieco smutna.
-A to szkoda.-Powiedziała Lisica.-To do zobaczenia!
-Narazie Ruda Kito!
Poszła sobie
-Gdzie on się podiewa?!-Już chciała dzwonić,ale ustaliła,że jak Czarny Kot nie przyjdzie w ciągu 20min. to poprostu pójdzie do domu.
U Adriena
-Jak myśliż Plagg co mam wykrać czerwoną różę jak jej przepiękny kostium czy białą jak jej czysta dusza?-Zapytał nastolatek.
-Nic z tych żeczy.-Powiedziało głodne kwani.
-To camembert włorze do mojej tajnej skrytki.-Powiedział.
-Nie!!!-Krzykną tak,że tata Adriena to słyszał,ale był zbyd zajęty i pomyślał,że mu się przesłyszało.-Ups.
-To co?-Zapytał ponownie zielono oki blondyn.
-Czerwoną!-Krzykkną lekko.
-Dzienki Plagg.-Podziękował kwani.-Plagg wysuwaj pazury!
-A gdzie mój camenbert?!
U Biedry
-Jeszcze minuta etan co mi szkodzi jak do niego zadzwonie.-Powiedziała trochę wkurzona.
Przez telefon
-Wybacz nie mogę teraz odebrać.Chodzę własnymi drogami. Zostaw wiadomość.
-Ach nie cierpie kiedy włancza mu się poczta.Czarny Kocie co z tobą?!-Zapytała dzwoniąc na pocztę.
Rozłączyła się
U Adriena po przemoanie.
-U wiadomość od Biedronki.-Podniecił się Czarny Kot.
-Czarny Kocie co z tobą?!
-U Biedronsia się trochę wsciekła.-Powiedział i ruszył w drogę.
U Biedronki
-Co z tym Kotem?Idę.
Odwiuciła się a za jej plecami był Czarny Kot.
-Nareście jesteś.-Powiedziała wnerwiona,ale nie chciała krzyczeć,bo częściowo miała pewność,że Czarny Kot to Adrien.
-Więc co masz mi takiego warznego do powiedzenia My Lady?-Zapytał ubrany w czarny kostium super-bohater.
-Chyba wiem kim jesteś.-Powiedziała przestraszona reakcją jaką będzie miał Kot.
-Ale...-Biedronka mu przerwała.
-Jestem...-Celowo nie dokończyła zdania.
-Czekaj! Nie musisz tego robić.Kocham cię taką jak jesteś.
-Kochasz?A coś w tym jest.-Powiedziała trochę zadziwiona.
-Ja dla cienie zrobił bym wszwstko dosłownie wszystko.-Powiedział Kot.
-Sama wogule nie jestem w tobie zakochana tylko w... Kocie nie!-Powiedziała,ale było już za puźno.Czarny Kot się przemienił w Adriena.Biedronka żeby uniknąć odkrycia tożsamości Kota zakryła oczy rękami chociaż sama tego chciała.
-Plagg chwaj pazury.-Powiedział spokojnie.
-Czemu to zrobiłeś ona już ma więcej rozsądku od ciebie i daj mi ten ser!-Krzykną Plagg a Biedronka cich się pod śmiewywała.
-He he he.-Śmieł się z nią.-A teraz mnie posłuchaj uważnie,bo nie będe powtarzał będę robił co chcę i będę mówił kim jestek temu komu chcę...-Biedronka przerwała.
-To mówiłeś już komuś kim jesteś?-Zapytała.
-Nie tylko tobie to mówie.-Odkrył jej ręce swoimi.
-Aaaadrien od początku wiedziałam.-Powiedziała z przekonaniem.-Chowaj krop...Tylko chciałam zaznaczyć nie jestem Chloé ona nikogo by nie uratowała chociaż jednej osoby.Dobra powiem ci kim jestem,jestem...muszę iść!
-Poczekaj na prawdę nie musisz mi mówić kim jesteś.Najwarzniejsze,że jesteśmy przyjaciumi.😃-Powiedział.
-Na prawdę?-Zapytała.
-Tak.- Dał jej całusa w połiczek.💋Adrien zauważył nawet rómieńce na jej policzkach.-Powiedz czy kiedy kolwiek mi to powiesz?Nie żebym cię przyśpieszał w podjęcu decyzi czy mi powiesz czy nie.-Chociaż chciał wiedzieć,ale nie chciał być nie miły.-Jeszcze jedno.Czy chciarz trochę kogoś kochasz?
-Bo,ja,wiesz,y,aaa!-Zaczęła się jąkać.
-To jąkanie brzmi trochę znajomo.-Zaczą myśleć.
-Na prawdę muszę iść.
-Zakochałaś się w kimś?-Zapytał chłopak.
-Y chym.-Chrąknęła i pokiwała głową,że tak.
To kto to?-Zawołał radośnie.
-Ty!!!!!!!!
U Mari
-Marinette masz szczęście,że Czarny Kot to znaczy Adrienjest taki miły i przyjacielski,że nie chciał wiedzieć kim jesteś.-Powiedziała Tiki.
-No wiem Tiki. Mam szczęście,że mam takiego przyjaciela.Wogule mialam wielki problem z powiedzeniem mu,że go kocham to wyobraź sobie jak będę zwlekać z powiedzeniem mu,że ja jestem Biedronką.Tą Biedronką,którą tak mocno kocha.😭-Wybuchnęła płaczem.
-Proszę Marinette nie płacz.-Powiedziała trochę zasmucoma i włączyła ulubioną piosenkę Mari,i zaczęła kręcić kuperkiem.
-😃Dobra potańczmy.-Tiki ją przekonała.
-O,o,o on chyba mi się śni.
O,o,o a gdy ktoś kłopot ma zmieniam się raz-dwa.-Mari zaczeła śpiewać w rytm piosenki.
Po chwili Tiki zauwarzyła Czarnego Kota a on się podmniechiwał w oknie.
Tiki się schowała do torebki.
-Tiki co się stało?-Zapytała.
-Czarny Kot.-Powiedziała.
-Gdzie?!Śledził mnie?-Zapytała wkurzona.
-W oknie.-Powiedziało przerażone kwami.
Czarny Kot szybo uciekł.
-Nie ma go.-Powiedziała patrząc przez okno.-Tiki a ci się czasami nie przewidziało?
-Nie na pewno nie.-Powiedziała Tiki.
-Jak Adrien będzię dziwnie się zachowywał w mojej obecności to się z nim rozprawie.-Powiedziała Marinette.(XD)
Następnego dnia
W szkole
-Cześć Adrien 😀.-Powiedziała Chloé.
-Witaj Chloé.-Powiedział.
-Pójdziemy dziś do kina?-Zapytała.
-Sorry Chloé.ldę z...-
Marinette przechodziła właśnie obok.
-Marinette!-Powiedział załatwiając sobie wymówkę jak się nie będzie zgadzać.
-O Marinette Dup-Cheng.-Powiedziała Chloé z nie miłą miną.
-Co?-Powiedziała zozleniwiona.
-Więc idziesz do kina z Adrienem tak?-Zapytała.
-Co?...-
Adrien zza Chloé kiwał gławą i składał ręce.
-Y...idę tak idę z Adrienem do kina a co?-Zapytała niewiedząc co się dzieje.
-Nic.-Chloé odeszła naburmuszona.
-Dzięki Marinette!Kino z Chloé to koszmar.Ciągle,bez przerwy chcę się ze mną całować zwłaszcza w kinie.-Powiedział przerażony.
-To więc takie masz wyjaśnienie?-Zapytała dociekliwie.
-Tak a co?-Zapytał udawają,że nie wie.
-Przyznaj,że kino z Chloé to koszmar,ale tak na prawde chciałaś załatwis sobie randkę ze mną.-Powiedziała.
-Co?Nie!-Powiedział.
-Wiem,że umiesz kłamać.Ty dachowcu.-Specialnie powiedziała żarcik Biedronki.
-Dobra tak.😞
-Marinette i Adrien idą na randkę!!!-Krzyknęła Alya,bo była obok i ich pod słuchiwała,ale wszystkiego nie słyszała.
-O Adrien.Nie wiedziałem,że ty już chdzisz na randki.-Powiedział Kim.
-To taki romantyczne-Żekła Rous.
-Wow-Powiedziała Juleka.
Nniieeee!!!-Krzyknęła Chloé.
-Alya😦😰Co ty wyprawiasz?-Zapytała dosyć wkużona.
-O ja tylko m...wkużam Chloé żeby się zryczała.Tylko na nią popatrz.-Powiedziała.
-Nnniiiieeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-Chloé wrzasnęła na całą szkołę.
-Chloé do gabinette pana dyrektora.-Krzyknęła pani.
Poblekcjach przed szkołą.
-To do zobaczenia Nino!😅-Powiedział zdenerwowany "randką" Adrien.
-Pa Alya!-Powiedziała wyluzowana.
-To na jaki film idziemy?-Zapytała Marinette.
-Nie wiem ty wybież.-Powiedział zestresowamy.
-...?OK

Miraculus Lady Bug & Cat NoirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz