Rozdział 3

516 18 1
                                    

*minął miesiąc operacja mamy przebiegła dobrze. Jest już wszystko dobrze mama jest już zdrowa. Opowiedziałam mamie o wszystkim co się wydarzyło. Powiedziałam mamie o rozmowie z Jiminem. Nie była zadowolona bo nie mam pewności kto jest po drugiej stronie, tata przyjechał posiedział u nas tydzień aby upewnić się czy na pewno wszystko ok i pojechał dalej do swojej pracy i do swojego mieszkania. Tak tata z nami nie mieszka tylko przyjeżdża raz na jakiś czas.*

Córciu cieszę się bardzo że dalej mogę być przy tobie bardzo Cię kocham - powiedziała szczęśliwa mama

Też cie bardzo kocham mamo, nie wyobrażam sobie co by było ... - nie dokończyłam bo się popłakałam.

Spokojnie Kamilo , nie martw się jestem przy tobie i jest wszystko dobrze i proszę nie płacz już.

Dobrze mamo ... - odpowiedziałam mamie i poszłam ma górę.

Oczywiście codziennie pisałam z Jiminem i mówiłam co u mnie słychać.

Jimin : Hej Kamilo może byśmy się spotkali ?

Kamcia : No dobrze ale kiedy masz wolne bo wiesz , ty pracujesz w tej wytwórni BigHit i nie wiem kiedy masz wolny czas.

Jimin : Mam wolne jutro.

Kamcia : Ja też ❤️ to co spotykamy się w Parku w Seulu ? Jakoś o 13?

Jimin : Ale którym 😏

Kamcia : Jezuu Jimin 😂😂😂 w normalnym Parku , to co jutro o 12 czy 13?

Jimin : o 12 chce prędzej zobaczyć moją Quin 😂

Kamcia : Dobrze to do jutra ChimChim

Jimin : Słodko papa

==================

- Mamo
- Tak Kamilo ? Co się dzieje
- Bo co ci mówiłam o tym Jiminie to my ... jutro się spotykamy
- Co !?
- Mamo proszę
- No dobrze ...
- Dziękuje Kocham Cię mamo !
- Ja ciebie też

=====================

Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie tosty z nutellą potem usiadłam w salonie zjadłam oglądając telewizje i poszłam do swojego pokoju spać.

*Pov. Kamila*
Obudziłam się patrze na zegarek
Co !? Już 11.27 !?!? - krzyknęłam
Pobiegłam szybko do łazienki wyszykować się i przebrać. Zeszłam szybko na dół wzięłam szybko ser i szynkę położyłam ma kanapkę i krzyknęłam jeszcze „pa mamo nie wiem kiedy wrócę"
Patrze na godzinę kurde 12! Napisałam do Jimina że będę 12:15 .
Zaczęłam biec i jeść kanapkę nie zwracając uwagi na innych ludzi.

*12:15*

*Pov. Jimin*

Siedziałem na ławce w Parku i wiedzę jakąś dziewczynę która biegnie w moją stronę i krzyczy Jimin. Ja nie miałem akurat maski ani nic wystraszyłem się że to jakaś ARMY i zacząłem uciekać w końcu schowałem się za drzewem (xd ale kryjuwa xddd) i nagle dostałem snapa od Kamili.

Kamcia : Jimin ... czemu przede mną uciekłeś !?

Jimin : A to byłaś ty !? Jezu przepraszam już wracam jak przyjdę wyjaśnię wszytsko!

Kamcia : Dawaj bo ci uciekne ❤️

•••••••••••••••

Zacząłem biec w stronę Kamili ona też zaczęła w moją stronę biec , gdy była zasięgu moich rąk podniosłem ją i zaczęliśmy się kręcić w koło. Potem postawiłem ją na ziemi i ....

_____________________

Cześć zrobiłam dzisiaj krótki rozdział ale jutro jakoś o 14-15 będzie nowy dłuższy. Zostawcie ⭐️ i napiszcie komentarz ! Jak będzie wyglądać dalsze spotkanie ? Jutro się dowiecie ! Papatki dobranoc ^_^

Snapchat || JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz