chyba się pomyliłam

4 1 0
                                    

Wróciłyśmy z Shiro do Amai. Wszystko układało się dobrze. Z Shiro miałam jeszcze jedną taką sytuację. W końcu będąc pod prysznicem zaczęłam się zastanawiać czy to co jest pomiędzy mną a Shiro jest dobre i prawdziwe. Odnoszę wrażenie że traktuje mnie jak darmowe ruchadło... To jest okropne uczucie. Najgorsze jest to że ja chyba ją naprawdę kocham. Czy to wszystko ma sens. Czy ten związek ma sens. Czy moje życie ma sens... Nagle z słuchawki prysznica przestał lecieć woda. Co przerwało moje myślenie. Zakręciłam kran i wyszłam z pod prysznicu. Wytarłam się i poszłam się spakować. Po co niby miałam się pakować? Otóż miałam zamiar zostawić to wszystko w cholerę i pójść przed siebie. Nie wiem gdzie chciałam iść, wiem tylko tyle że nie chcę już czuć się jak darmowe ruchadło. Zresztą kogo obchodzi darmowe czy nie, nie chcę czuć się ruchadłem. Napisałam list do Amai i Shiro z pożegnaniem. Spakowałam do plecaka notes, gumkę, ołówek, trochę ciuchów, jedzenia i kamelie. Położyłam list na łóżku po czym poszłam już z plecakiem do Shiro i Amai.
- Shiro, Amai idę się przejść.- oznajmiłam, i poszłam.
Szłam i mijałam miejsca w których byłam z Shiro. Drzewo pod którym mnie przeprosiła potem stodołę w której... No wiecie, a jeszcze później chatkę. Zatrzymałam się na przeciwko niej było już późno a zaniepokoiło mnie to że paliły się tam światła... Podeszłam do drzwi. Na parapecie leżał czarno biały kot z różnymi oczami. Zapukałam do drzwi i poczułam kogoś rękę na moim ramieniu. Obróciłam się. Za mną stała jakaś dziewczyna. Nie wiem czego chciała.
-Napijesz się czegoś? - zapytała nieznajoma, a ja tylko przytaknęłam. Wprowadziła mnie do środka. Siedziałam przy stole, gdy dziewczyna parzyła cherbatę.
-czemu jesteś tu o tak późnej porze? -znów zapytała
-nie wiem... -dziewczyna podała mi cherbatę i usiadła na przeciwko zaczęłyśmy rozmawiać o tym i o tamtym opowiedziałam jej o wszystkim, o Shiro i o tym co pomiędzy nami zaszło, jak się wtedy czułam i jak się tu znalazłam. Po jakimś czasie zapytała czy nie chcę tu przenocować. Zgodziłam się. Jeszcze długo rozmawiałyśmy, gdy nagle padło pytanie skierowane do niej.
-jak masz na imię?
- nie mam imienia, więc możesz coś wymyślić. -powiedziała i zapytała mnie o to samo. Oczywiście otrzymała odpowiedź.
-Skoro nie masz imienia to będę cię nazywać... Hmmm - zastanowiłam się -Kibo*!
-Kibo?
-tak od dzisiaj jesteś Kibo
-podoba mi się to imię -odpowiedziała.
Po nadaniu imienia Kibo poszłam się umyć i położyłam spać. Z faktu, że było tylko jedno łóżko spałam z Kibo. Obudziłam się rano. W łóżku po za mną nikogo nie było co oznaczało że moja towarzyszka wstała wcześniej. Poszłam do kuchni ale tam jej nie było. Chciałam się umyć więc kierowałam się w stronę łazienki. Otworzyłam drzwi
-O hej Tsubaki. -chciałam zamknąć drzwi bo w łazięce była naga Kibo, ale złapała mnie za skąpą koszulkę w której spałam, i wciągnęła do środka zamykając przy tym drzwi. Czułam się niezręcznie.
-Kibo? Co robisz? Dziwnie się czuję...-powiedziałam zakłopotana.
-Tsubaki?
-tak?
-lubisz mnie?-zapytała kibo
-tak.
-a czy ci się podobam?-ciągnęła dalej
-... Trochę.
-a czy Shiro ci się podobała?-zaczęłam się zastanawiać i po chwili odpowiedziałam.
-Kibo o co Ci chodzi?
-Tsubaki... Wiem, że znamy się krótko, ale bardzo cię polubiłam.-powiedziała
-czy możesz chociaż owinąć się ręcznikiem??? Tak w ogóle to chciałam się umyć... Mogę?-w tym momencie jej miną była taka sama jak wcześniej
-Ja też właśnie miałam się myć.-powiedziała
-okej to ja wyjdę i nie będę ci przeszka... -nie dokończyłam bo Kibo wciągnęła mnie pod prysznic.
-A mogę chociaż zdjąć ubrania?-zapytałam.
-to możesz zrobić zawsze.-odpowiedziała Kibo ściągając mi bluzkę. Czułam się jeszcze dziwniej niż przed tem, bo Kibo zdjęła ze mnie wszystko, a sama też była naga. Odpaliła wodę i zaczęła zadawać mi pytania.
- jakie lubisz kwiaty?
-najbardziej kamelie
-mam ich pełno w ogrodzie. A jakiej jesteś orientacji???
-jestem ... BI
-A ja jestem homo.- powiedziała i pocałowała mnie kończąc słowami "przepraszam... Musiałam". Odpowiedziałam jej na to całusem i się do niej przytuliłam. Ta zakręciła wodę i nadal obejmując się wyszłyśmy z kabiny. Tym razem to ja przygwoździłam ją do ściany i zaczęłam całować, a ta odwzajemniła pocałunek. Obruciła mną w taki sposób, że teraz ja byłam przy ścianie. Zaczęłyśmy pieścić swoje piersi nawzajem. Trochę przy tym jęczałyśmy, ale najbardziej jęczałam gdy nagle Kibo zbliżyła swoje usta do mojej prawej piersi i zaczęła ją ssać i przygryzać. Gdy skończyła zrobiłam to samo. Przeniosłyśmy się do sypialni. Kibo wyjęła wibrator z pod łóżka i zaczęła jedną ręką mi go wkładać, a drugą ciągle pieściła mi piersi przy tym mnie całując. Jęczałam jeszcze bardziej. Kibo znowu wyjęła coś z pod łóżka. Był to drugi wibrator który mi wręczyła. Wiedziałam co mam z nim zrobić. Bez zastanowienia zaczęłam jej go wkładać, i ustawiłam na najszybsze obroty. Kibo jęczała również, ale nie przestawała mnie całować. Doszłyśmy w tym samym czasie i padłyśmy że zmęczenia i przyjemności. Zasnęłyśmy w swoich objęciach. Obudziłam się rano. Kibo leżała obok mnie, wyglądała uroczo. Zrobiłam jej zdjęcie i ustawiłam na tapetę w telefonie. Przy okazji zobaczyłam 5 nie odczytanych wiadomości od Shiro
11:23 Shiro
Gdzie jesteś?!?!
                            Odczytano
11:24 Shiro
Tęsknię za tobą!!!
                                Odczytano
11:25 Shiro
Widziałam liścik wróć do mnie
                                                 Odczytano
11:26 Shiro
Szukam cię razem z Amai
                                        Odczytano
11:27 Shiro
Jesteś do dupy ale i tak cię Kocham!!!
                                            Odczytano
                                      12:34    Ty
A ja ciebie nie kocham i i tak jesteś do dupy, odwl się ode mnie. Nie wrócę. I nie będę tęsknić. A i możesz mnie szukać ale i tak mnie nie znajdziesz. Sayonara Shiro!!!!!
                                        Wysłane
Po tej krótkiej odpowiedzi zablokowała mnie Shiro. W tym momencie obudziła się Kibo.
-Dzieńdobry śpioszku.-powiedziałam miłym głosem i dałam jej krótkiego całusa na dzień dobry.
-H-hej- powiedziała zaspanym acz kolwiek radosnym głosem.
-pójdę zrobić śniadanie, a ty jeszcze sobie po śpij. Okej?- zapytałam
-okej
Poszłam zrobić coś do jedzenia. Przygotowałam jajecznicę z cebulką, i przełożyłam na dwa talerze. Poszłam do sypialni ale Kibo tam nie było. Upadłam...


Obudziłam się w sypialni na dziwnym stole obracanym... Byłam w pozycji gwiazdy. Moje ręce i nogi były przywiązane linami do drewnianego stołu. Byłam w ubraniach... Zobaczyłam że stuł otacza kilka facetów kilka dziewczyn, no i Kibo...

Pamiętnik TsubakiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz