ZPAKOWAŁAM WSZYSTKIE moje rzeczy, rozejrzałam się po pokoju po raz ostatni, gdy wszystko zostało zabrane, moje plakaty, zdjęcia i obrazy to był mój pokój, mój pokój, w którym płakałam, kiedy kiedykolwiek mama na mnie krzyczała, wszystko w tym pokoju znaczy tyle dla mojego serca, ale muszę już iść.
Życie nie jest tak cenne, dopóki coś wielkiego się nie stanie i wszystko zmieni wszystko, odbierze.
Zaledwie miesiąc temu, moja mama i tata zginęli w wypadku, to był najgorszy czas w moim życiu. Zostałam roztrzaskana na kawałki, wciąż pamiętam wszystko, jakby to było wczoraj, rany które są w ciąż świeże, zostały nie wyleczone.
Bez opiekuna prawnego zostałam objęta opieką nad dzieckiem, chociaż mam 17 lat, to nadal jestem małoletnia. Patrzyli, czy mój krewny mieszka daleko, na szczęście znaleźli mojego wujka Kim Taehyunga (przyjaciela ojca) na początku byłam zaskoczona, ponieważ myślałam, że kiedyś mieszkał w Kanadzie, ale, co zaskakujące, mieszka w Korei. Nawet nie pamiętam, jak wyglądał. Tata powiedział mi, że kiedyś bardzo mu pomógł w załatwieniu spraw, jedyne, co pamiętam o nim, to gdy miałam cztery lata, przyszedł mnie odwiedzić, bo byłam bardzo chora.
Wzięłam głęboki oddech ten dom, który nazwałam domem, w którym spędziłam siedemnaście lat mojego życia, nie jest już moim domem, mama była pracownikiem rządowym. Więc należy do rządu, co oznacza, że nie mam żadnego prawa do tej nieruchomości.
Wzięłam bagaż i zszedłam po schodach. Spoglądnęłam na dom jeszcze raz, gdyby to się nie wydarzyło, miałabym żywych rodziców, gdybym tylko tej nocy nie wpadła w panikę. To wszystko moja wina, że nie żyją z powodu mojej głupoty.
Miesiąc wcześniej
Luty 20.2017"Jak motyl", głośna muzyka, którą puściłam na głośnikach, tańczyłam do rytmu, pozwalając, by przebiegał przez całe moje ciało, z Amandą obok mnie. Była moją najlepszą przyjaciółką od zawsze.
Szukałam wzrokiem Sugi, lecz nie mogłam go znaleźć w tym tłumie.
"Widziałaś Sugę?". Krzyknęłam jej do ucha, bo muzyka była zbyt głośna.
"Nie, myślałam, że tańczy z tobą." Powiedziała Amanda wciąż zagubiona w muzyce.
"Był tutaj...powiedział mi, że weźmie drinki, ale nie wrócił," wymamrotałam do niej, zanim zobaczyłam błysk zainteresowania w jej oczach.
"Zostanę tutaj, pójdź go szukać, może zostać zmarnowany gdzieś za rogiem, łatwo się upija", mówi Amanda uśmiechając się.
"Tak, masz rację." Zachichotałam, przypominając sobie o jego limicie picia.
Przepychałam się przez spoconych ludzi wokół mnie, to była najbardziej oczekiwana impreza roku zrobiona przez najpopularniejszego dzieciaka w liceum Austina i tym razem wyglądało na to, że całe liceum zostało zaproszone byli nawet juniorzy, przechodząc obok tłumu szalejących ludzi na parkiecie, było widać że większość z nich jest zmarnowana, podeszłam do nich, żeby sprawdzić, czy jest tam Suga, ale nie widziałam go. Potem zauważyłam, że Austin stoi nie tak daleko ode mnie , stoi z jakąś dziewczyną, podeszłam do niego, postukałam go w ramię, odwrócił się i spojrzał na mnie.
"Coś nie tak, Sofia?" Zapytał uciekając wzrokiem na moje piersi. Kretyn.
"Widziałeś Sugę?," Zapytałam go spokojnym tonem.
"Tak, widziałem go idącego na górę"
"Dziękuję, " Poważnie, gdzie, do diabła, po prostu mnie zostawił?