Porwanie (wiek: 12lat)

68 1 3
                                    

Perspektywa Yuu

To miał być zwyczajny dzień tak jak każdy inny... Nikt się nie spodziewał tego co miało się zaraz stać. Wampry zaatakowały miasto w celu poszukania worków krwi czyli dzieci. Zabrali nas do ich królestwa. Najpierw musieliśmy przejść jakąś kontrolę, potem szliśmy to jakby takiego labolatorium czy czegoś w tym stylu by oddać trochę krwi wampirom. Wracałem zmęczony do nowgo "domu" z Miką po spotkaniu z arystokratą.

-Mika?

-Tak Yuu?

- Znasz tego arystokratę?-wtedy popatrzyłem na niego

-Tak to Lord Ferid Bathory, on da mi wszystko. Mogę też dostać dobre jedzenie. Żeby przeżyć w takim miejscu musisz myśleć i być sprytnym.-wtedy podszedłem do niego i uderzyłem go nie za mocno, nie za lekko w głowę. Odszedłem bez słowa.

Poszedłem na dach jakiejś wieżyczki czy czegoś. Nagle przyszła Akane.

-Znowu tu jesteś Yuu- powiedziała Akane i podeszła do mnie

- Co robisz? -zapytała- Nie jesteś z Miką?

-Nie, nie jestem z tym idiotą.-odparłem

-Czemu jesteś zły?

-Ucisz się. I nie siedź tak blisko.-prychnąłem niezadowolony

-Czemu?-przysunęła się jeszcze bliżej-Wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną.

-Nie mam rodziny.

-Masz. Dyrektorka powiedziała nam, że wszyscy w sierocińcu jesteśmy rodziną.

-To głupie-zacząłem wspominać czasy kiedy poznałem Mikę i resztę kiedy mialem osiem lat-

/FLASHBACK/

-Dobrze, dzieci. Od dzisiaj mamy nowego członka rodziny, Yuuichiro. Zaprzyjaźnijcie się znim.-powiedziała dyrektorka-

-Dobrze!-krzyknął Mika

Popatrzyłem tylko na nich i poszedłem się rozpakować.

-Hej Yuu~chan -odezwał się mika, a ja spojrzałem na niego- Jestem Mikaela. Tak jak ty jestem sierotą, ale teraz mam ogromną rodzinę. A dzisiaj dołączyłeś do naszej rodziny--

- "Rodziny?"To głupie- odpowiedziałem po chwili milczenia, a niebieskooki zdziwił się-

-Jestem tutaj, bo prawie mnie ojciec zabił... Matka wrzeszczała, że jestem pomiotem szatana, a później się sama zabiła. Rozumiesz? Dla mnie rodzina to --mika mi przerwał iwyciągnął dłoń w moją stronę-

-To musiało być ciężkie. Ale od dzisiaj, to my jesteśmy twoją rodziną.

/koniec flashbacku/

-Hej, chodźmy już-powiedziała Akane i wstała- Wszyscy czekamy,aż przyjdziesz na kolację. Wracaj prosto do domu, dobrze?-poszła w stronę sierocińca,a ja jeszcze chwileczkę zostałem.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję że ten rozdział się spodobał niedługo dodam kolejny!

Pa pa!

 ⚜Przeciwieństwa⚜ (Mika x Yuu)Where stories live. Discover now