⚜Przeciwieństwa⚜ (Mika x Yuu)

Kolacja

Kocham to zdj u góry i kiedy Mika "zostaw to wspaniałemu Mice!" :')

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Późnym wieczorem wróciłem do "domu" . Gdy wszedłem do środka trójka dzieci podbiegła do mnie.

-Yuu~chan spóźniłeś się!-powiedziało jedno z nich-

-Umieram z głodu!-powiedziało kolejne-

-Ja też!-odezwało się ostatnie-

-Przestańcie się tak tłoczyć wokół

-Mamy dzisiaj curry na kolację!

-Akane przyrządzi nam curry!

-Curry?-zdziwiłem się.

Poszedłem do kuchni i zobaczyłem Akane robiącą kolację

-Akane? Skąd masz składniki??

-Mika mi przyniósł .To jest mój pierwszy raz kiedy przyrządzam taką kolację...

/czas kolacji/

-Kolacja!-krzyknęła Akane

-Jej!-wrzasnęli wszyscy oprócz mnie. Bardzo martwię się o Mikę, który jeszcze nie wrócił. Usiadłem przy stole. Kiedy Akane podała wszystkim kolację nawet nic nie ruszyłem.

-Braciszku Yuu dlaczego nic nie zjadłeś?-zapytało mnie jedno z dzieci

-Wiesz tak jakoś nie jestem głodny- skłamałem

-Aha...

-Zjedz niczym się ostudzi

-oh..ah...tak!

-heh-zaśmiałem się cicho

/po kolacji/

Poszedłem z innymi do sypialni  gdzie wszyscy poszli spać, a ja zwyczajnie czekałem na Mikę. Kiedy mika wrócił to leżałem i patrzyłem się w sufit.

-Wróciłem Yuu

- ...

-Nawet  nie powiesz ''witaj z powrotem ''?

-Czemu cię tak długo nie było?

-ehh...

-Zjadłem twoją porcję curry

-Co zrobiłeś???!- na jego złość zaśmiałem się

-Żartuję przecież.Chodź do kuchni zjeść.-uśmiechnąłem się lekko do Miki

/w kuchni/

Mika przyniósł dwie miski curry. Jedną z nich dał mi.

-Hej,weź to sobie. Jest twoje.-odsunąłem miskę w stronę Miki

-Nie.To twoja porcja.-odpowiedział blondyn

-Ehh...no dobra...-wziąłem swoją porcję i zacząłem jeść

-Trzymaj-niebieskooki podał mi pistolet

-C-Co?!-zdziwiłem się no bo w końcu jaki dzieciak ma pistolet?

-Uciekamy z tej nory -szczerze po tych słowach ucieszyłem się i miałem ochotę przytulić swojego przyjaciela z całej siły

-Ale jak uciekniemy?

-Zostaw to wspaniałemu Mice!-miałem ochotę się śmiać-idź obudzić resztę

-Okey-poszedłem obudzić innych- Ej,  wstawajcie uciekamy!

-UCIEKAMY?!?!-wszyscy się nagle obudzili, a ja się uśmiechnąłem słonecznie.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że kolejny rozdział się spodobał!

Niedługo będzie kolejny! Do zobaczenia :D