Jestem Ashley i mam 10 lat. Już jutro wyruszam w podróż po regionie. Jednak nie chcę wybrać sobie startera a dlaczego? Ponieważ za bardzo przyjaźnię się z moją Vulpix aby wybrać sobie startera z laboratorium. A przecież nie trzeba mieć jednego z trzech starterów aby wyruszyć w podróż, prawda? Mój tata też nie miał startera typowego dla tego regionu tylko Pikachu. Co prawda gdyby nie zaspał to by pewnie miał teraz Charmandera ale nie czepiajmy się szczegółów, dobra? Po za tym moja mama również nie miała typowego startera dla jej regionu. Miała Axew. Pięknego i uroczego pokemona smoka. Z rozmyślań wyrwało mnie trącenie Vulpix. Zaśmiałam się. -Chcesz powalczyć?-zapytałam jej na co ona radośnie pokiwała głową. -W takim razie walczymy!-wstałam gotowa do walki i już wiedziałam, że chcę walczyć z Pikachu taty. Tylko najpierw trzeba go wybłagać. Pobiegłam do domu a Vulpix wiernie za mną. Nie odstępuje mnie na krok. Zadzwoniłam dzwonkiem przy drzwiach i otworzyła mi babcia Delia. -Cześć Ashley-uśmiechnęła się do mnie-czegoś chciałaś? -Gdzie jest tata?-zapytałam prosto z mostu. -Pomaga Profesorowi Oakowi-uśmiechnęła się. No tak! Przecież jutro już jest dzień wyboru a źle by mój ojciec postąpił nie pomagając swojemu przyjacielowi z dzieciństwa w przygotowaniach. No nic, będę musiała pobiec do laboratorium. -A czego chciałaś?-zapytała się mnie z nutką rozbawienia w głosie. -Powalczyć!-odparłam energicznie na co babcia zaśmiała się. Nagle mi się coś przypomniało. -Tylko powiem jeszcze mamie, że idę-skierowałam tą wypowiedź niby do babci, niby do siebie. -Choć Vulpix!-powiedziałam do przyjaciółki i wbiegłam do domu jak zwykle nie zdejmując butów. Usłyszałam radosny śmiech babci i uśmiechnęłam się na samą myśl o jutrzejszym dniu.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Stanęłam w progu kuchni. -Cześć mamo!-przywitałam się. -O, cześć Ashley-uśmiechnęła podrzucając naleśnika na patelni. -Axew!-wyskoczył z włosów mamy pokemon. -Cześć Axew!-przywitałam się z pokemonem. -Ja tylko wpadłam powiedzieć ,że idę do taty do laboratorium-uśmiechnęłam się.