Gorgeous

2K 100 94
                                    

Harry poczuł jak jego pierś rozpala coś nieznanego, czuł się jakby przeżywał swój pierwszy prawdziwy pocałunek. To nie był żar, który przyszedł w momencie, nie taki jak podczas loda *Kaszl* Niall *Kaszl*. To nie było coś co kazało mu się zamknąć, ponieważ poczuł potrzebę dalszego chodzenia po tym świecie, ponieważ nikogo nie obchodził. A teraz, lepiej użyje tych ust. Louis nareszcie to powiedział. Przyznał, że jest piękny.

To była dla Harrego wielka sprawa, której nigdy nie usłyszał, aż do czasu gdy Louis w końcu zaszokował go takimi słowami.

- Prze- Przepra..

- Nie mów tego. Proszę, po prostu mnie pocałuj. - Harry błaga, nie chcąc usłyszeć tego co za chwilę miało być powiedziane. Mężczyzna wyglądał na niezdecydowanego, jakby chciał go przyciągnąć do siebie, ale się wahał. Więc Harry go wyręczył brutalnie dociskając swojego wargi do jego. Co go zaskoczyło, ale niedługo po tym, Louis odwzajemnił pocałunek nie powstrzymując się już więcej.

- Powtórz to. - rozkazał Harry, wiele ostrzejszym głosem niż ostatnio, tak jakby potrzebował tego do dalszego życia.

- Jesteś przepiękny. - Jęknął, nie mogąc już powstrzymywać potrzeby bycia przy chłopaku ani chwili dłużej. Był jednak problem, był taki młodziutki. Co taki chłopak jak on może chcieć od takiego 32 latka jak Louis? On już stracił trochę ze swojej uroczej młodości, ponieważ balansował już na krawędzi wieku średniego. Więc dlaczego taki przepiękny chłopak jak Harry, miałby go chcieć?

- Dziękuje. - Jęknął podciągając do góry rąbek koszulki Louisa. - Bardzo ci dziękuję, Louis. - Coś było nie tak z Louisem. Harry odszedł trochę dalej uznając to za właściwe, pociągając za sznurki swoich spodni dresowych luzując je.

Wtedy coś uderzyło Louisa bardziej, niż kiedykolwiek w życiu. 18 latek był w stanie oddać mu siebie, tylko dlatego, ponieważ pragnął być nazywany słowami określającymi jego atrakcyjność. To było taktyką Louisa jako nastolatka, by mieć ludzi, którzy zrobią dla niego to co będzie chciał. Co było podobne u wszystkich napalonych chłopaków szukających seksu. Młodzież sadzi nasiona w uszy swoich ofiar, mówiąc im to co chcą usłyszeć, jeśli to doprowadzi ich między nogi dziewczyn. To było dręczące serce Louisa objawienie.

Harry pragnie go tylko dlatego, ponieważ on nie pragnie Harrego.

Louis wybudził się ze swojego snu na jawie, tak że Harry odsunął się by zadrzeć koszulkę należącą do Louisa do góry. Chłopak był oczywiście oszołomiony, poczuł się jakby jego koszmary chciały go dopaść na jawie.

- Nie możemy. Nie powinniśmy tego robić, Harry.

- Dlaczego nie, Louis? Myślałem, że mnie lubisz. - Głos Harrego zadrżał wraz z jego dolną wargą.

- Lubie. I tu jest problem. - Problemem był również fakt, że Harry był zbyt młody na spotkanie z zainteresowaniem mediów w tym bezludnym mieście, ale również to, że Harry był łatwy. To nie jego wina, tylko jego mamy, że nie opiekowała się wystarczająco swoim jedynym synem, by powiedzieć mu jak ludzie na świecie wykorzystują naiwne ofiary takie jak Harry dla swoich własnych korzyści.

- W czym problem?

- Harry, nie powinieneś tak robić. Chcesz ze mną spać tylko dlatego, że w końcu powiedziałem ci, że jesteś piękny.

- Chciałem z tobą spać, ponieważ cie lubię. Czy ty powiedziałeś, że jestem łatwy? - Zapytał natychmiast. Louis nie odpowiedział.

- Powiedziałeś to! Nie jestem łatwy! Nie śpie ze wszystkim co się rusza! Czuje coś do ciebie i zamierzam to udowodnić. - Harry stał w miejscu trzymając dłonie na swoich biodrach.

Tell Me I'm Pretty ● PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz