z m i a n a

53 9 0
                                    

Nora usłyszała krzyk i płacz. Próbowała zagłuszyć odgłosy piosenką. Oh, I hope someday I'll make it out of here. Złamała się. Zaczęła pakować  to co najpotrzebniejsze i wyszła. Przechodząc przez framugę, zostawiła za sobą miejsce swojego dzieciństwa, dom smutku i rozpaczy. Szła w kierunku swoich marzeń. Była coraz bliżej lotniska. Przez całą drogę miała w uszach słuchawki. Gdy dotarła na miejsce, piosenka się skończyła.

-Poproszę bilet do Atlanty.-powiedziała cicho, niemal szeptem.

Kierowała się do samolotu. Siadając na swoje miejsce na pokładzie o jej uszy obijały się informacje o starcie oraz zasadach BHP, wychodzące z głośników.

Wystartowali. Nora przez delikatne kołysanie samolotu poczuła się ospała, senna. Jej powieki delikatnie i powolnie opadały. Nie broniła się przed tym. Wiedziała, że kiedy się obudzi będą czekały na nią nowe miejsce i nowe możliwości.

Z taką myślą zasnęła.

⟠⟠⟠⟠⟠⟠

Cześć misiaczki,

więc tak o to nowa książka. Wiem, że jest to bardzo krótkie. Niestety wszystkie rozdziały będą nieco dłuższe. Bardzo zależy mi na odpowiednim stylu tej książki, a w dłuższych rozdziałach niestety już on trochę zanika. Allee mam nadzieję, że i tak się wam spodoba. Już niedługo wstawiam kolejny rozdział.

l o v e l y // Finn WolfhardWhere stories live. Discover now