l o v e l y // Finn Wolfhard

w y r z u t y s u m i e n i a

Nora nie mogła w nocy spać. Bardzo denerwowała się przesłuchaniem.

- A co jeśli się im nie spodobam? A jak czegoś zapomnę?- miała mętlik w głowie, który spędzał sen z jej powiek.

Ostatecznie o 4 nad ranem dziewczyna pogrążyła się we śnie, wycieńczona i zdenerwowana.

Stres. Nora miotała się po całym mieszkaniu. Martwiła się, że czegoś zapomni ze sobą wziąć.

-Portfel- jest, klucze od mieszkania-są, słuchawki i książka- są, telefon- jest -wyliczała szukając wszystkich rzeczy w swojej torbie. -Scenariusz- o cholera gdzie on jest?!

Zaczęła biegać po całym pokoju,przewracając wszystko w poszukiwaniu pliku kartek.

-Jest!-krzyknęła z ulgą, pakując wszystko z powrotem do swojej torebki.

Zamknęła swój pokój i zjechała windą na dół. Włączyła swoją ulubioną playlistę i wyszła na ulicę. Próbowała złapać taksówkę, ale nie było to takie proste.

Gdy w końcu wsiadła do samochodu, podała kierowcy adres i wyciągnęła scenariusz, aby powtórzyć swoje kwestie. Gdy już kończyła nagle dopadło ją sumienie, poczucie winy. Powróciły dawne wspomnienia i dawne smutki. Nie mogła uwierzyć, że zostawiła ją tam samą. Dosłownie sekundy dzieliły ją od wybuchu szlochem.

Akurat dojechali na miejsce. Szybko zapłaciła i wybiegła z pojazdu. Chciała znaleźć najbliższą łazienkę. Twarz owiewały jej włosy przez co nie widziała gdzie idzie.

Niechcący potrąciła kogoś i zobaczyła tylko spadający kubek z kawą.

-Przepraszam..-wymamrotała i biegła dalej.

Nie zwracała na to uwagi. Chciała jak najszybciej znaleźć się sama.

⟠⟠⟠⟠⟠⟠

Hej, strasznie was przepraszam za tak długą przerwę. Aktualnie muszę skupiać się na szkole i dobrych wynikach w nauce, żeby dostać się do wymarzonego liceum. Dlatego tez wstawiam rozdział który napisałam dość dawno ale nie byłam pewna czy go wstawiać. Jako ze od dawna ksiazka ta swieci pustkami wstawię coś zeby po prostu to nie umarło. Mam nadzieje ze może napisze dla was coś w ferie świąteczne albo dopiero zimowe.