rozdział 1 "obietnica"

2 0 0
                                    

      A więc dzisiaj jest 2 wrzesień i rozpoczęcie roku szkolnego. Idę do 1 liceum razem z Charlie'm do tej samej klasy. Do tego samego licum chodzi brat Charlie'go, cole. Pare razy byłam u przyjaciela i widziałam jego brata ,ale nigdy nie rozmawialiśmy jedyne słowo jakie od czasu do czasu pomiędzy nami przemknęło to "cześć" lub "pa". Nigdy za nim nie przepadałam. Wydawało mi się że to zwykły mięśniak podrywający każdą laske jaką zobaczy. Prostak, który bawi się w dilerka. Jednak w tym dniu wszystko się zmieniło!

9:30 rozpoczęcie roku szkolnego

-Ali... mam nie ciekawą wiadomość dla ciebie!
-Zamieniam się w słuch:)) -odpowiedziałam zniechęcająco
-wiesz, jesteśmy umuwieni na dzisiaj u mnie do apelu i...
-I... -przerwałam mu z wrednym tonem w głosie!
-Mój brat miał gdzieś wyjść ale zostaje w domu, a co gorsza.
- ja******le co jeszcze co gorsza ten ułom będzie się we wszystko w***rdalał.
-Nie unoś się tak może się polubicie- próbował mnie uspokoić
-haha wierz w cuda dalej.

Po apelu i podsumowaniu udaliśmy się do domu braci.
Idąc do ich mieszkania razem z przyjacielem Charlie przed nami zauważył idącego samego Cole. Zawołał go. Chłopak przybiegł pędem.
-Witaj Alish, wow wyładniałaś- i rzucił swoje słynne spojrzenie
Nie wiedziałam co mam zrobić. Przypatrzyłam się jego oczom i zauważyłam coś cudownego, coś czego nie dostrzegłam w oczach żadnego innego faceta. Odpowiedziałam:
-o jejku dziękuje!- i zaruminiłam się.
-ALI CHODŹ NO NA CHWILKĘ NA BOK- zawołał mnie Charlie.

-mogę wiedzieć co tu się od*****ala? Jeszcze przed chwilą go wyzywałaś o wogóle a teraz takie podliżki? Słuchaj...

Nie zdążył dokończyć bo mu przerwałam:
-nie miej do mni pretensji ale on jest inny, inny, serio inny jak myślałam. Ja wiem że uważasz że mu wszystko idzie łatwiej bo starszy itp. Ale no...
-słuchaj i mi nie przerywaj k***a. Nie wiedziałem, że w życiu będę musiał prosić cię o coś takiego! Wolę aby ciebie i Cole'a nie łączyły jakieś miłosne sprawy... przyjaciele okej, ale boje się że jak bylibyście razem nasza przyjaźń mogłaby ulec. Wiem, że gadam jak zazdrośnik ale nie wiesz jakie jest to dla mnie trudne.
Obiecujesz? - zapytał mnie prawie rozpłakany.

Zastanowiłam się bo zrobiło mi się bardzo przykro ale zdałam sobie sprawę, że jest dla mnie najważniejszy i za nic nie chce go stracić:
-okej, obiecuje charlie.

Po tym jak to powiedziałam popatrzyłam na cole'a czekał na nas cały czas. Przytuliłam się z Charlie'm po przyjacielsku. Przytulaliśmy się bardzo długo pod koniec zderzyliśmy się czołami patrzyliśmy na siebie. Gdy się obruciliśmy cole już na nas nie czekał. Poszedł bez nas. Pędem popędziliśmy do domy gdy wchodziliśmy zauważyliśmy starszego brata bardzo smutnego siedzącego na bujanej ławce.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 02, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"przyjaciele"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz