Ostrzegałam już w opisie, wiec jak tu dalej jesteś to gratulacje.
- Nie ja już tego nie zniosę! - krzyknęłam - Ciągle się przeprowadzamy! Akurat jak udało mi się jakimś cudem znaleźć przyjaciół!
- April, to nie tak ja po prostu nie jestem w stanie tu mieszkać. Musimy się przeprowadzić do jakiegoś większego miasta, gdzie nikt nas nie rozpozna. Bierz przykład ze swojego brata. Liam jakoś mi się nie sprzeciwiał.
- Jak to nas nie rozpozna!? - byłam bardzo zdezorientowana i zdenerwowana. - Kto nas nie rozpozna? Dlaczego ktoś miałby nas znać? I skąd? Dlaczego wszystko przed nami ukrywasz?! A może mojemu bratu powiedziałaś, a mi nie!?
- Słonko nie denerwuj się. - odpowiedziała moja mama jakby przestraszonym głosem.
- Jak mam się nie denerwować, jeśli właśnie dowiaduje się jak wiele rzeczy przede mną ukrywasz. Wiesz jak trudno jest mi oswajać się na nowo za każdym razem kiedy się przeprowadzamy? Jestem taka wście... - urwałam, bo nagle na zewnątrz pociemniało, a właśnie gdy miałam powiedzieć ostatnie słowo zagrzmiał grzmot. Przytuliłam się do mamy, bałam się burz.
- Mamo, zawsze uczyłaś mnie, aby mówić prawdę - powiedziałam ze smutkiem- Jak mam cię słuchać jeżeli sama nie przestrzegasz tej zasady?
- Jeszcze nie czas na to, mała.-powiedziała, a kąciki jej ust podniosły się ku górze.
- Nie jestem mała!
- Dobra, dobra idź się już spakować za pięć dni wyjeżdżamy.
Nie było sensu się z nią kłócić. Jeśli tak postanowiła to nic ani nikt jej nie powstrzyma. Po za tym Liam ją poparł, więc nie mam nic do gadania. Chociaż myślę, że tak naprawdę siedział w swojej norze, grał w te swoje gry i nawet się nie zorientował o co go zapytała mama. Taki urok posiadania starszego brata. Wzięłam oddech i wypuściłam z rezygnacją powietrze. Poczułam, że moje słowa nic nie znaczą w porównaniu do słów mojej mamy. Byłam taka bezsilna.
Podreptałam do swojego pokoju. Wzięłam pierwsze lepsze kartonowe pudło i zaczęłam wkładać do niego różne rzeczy, zaczynając od zdjęć z rodziną i ze starymi już przyjaciółmi po kosmetyki. Spakowałam też mojego misia Adolfa oraz wszystkie przybory do rysowania i malowania. Ubrań miałam tak dużo, że musiałam włożyć je, aż do trzech pudełek. Nie zabrakło także miejsca dla całej mojej kolekcji książek.
CZYTASZ
Zachowajmy to w tajemnicy
Fantasynie mam pojęcia co to jest ale pisałam to w 6 klasie wiec możecie się trochę pośmiać z zażenowania, miałam jakieś ambitne plany ci do tego no ale wyszło to, nie odpowiadam za to co tu jest napisane. dziękuje i nie zapraszam do czytania. a i sory al...