Rozdział 3

10 4 0
                                    

                                                                                    Ucieczka..


Wstałam z podłogi i powoli wycofywałam się do kuchni , gdy nagle mój martwy ojciec podniósł się z ziemi , nie miał gałek ocznych . Wyglądał jak marionetka , zauważyłam sznurki na , których trzymał się mój ojciec , bałam się bo nie wiedziałam co on ma zamiar ze mną zrobić . Podszedł do mnie i powiedział : - Maleńka , słuchaj się taty.. idź na górę i zamknij się na klucz w pokoju Jason jest niebezpieczny .. – i spadł na ziemię . Pobiegłam do pokoju , nie wiem co we mnie wstąpiło zamknęłam się na klucz w pokoju , i schowałam się pod łóżkiem , ale tam ktoś był.. coś jakby wąż tylko że przypominał maskotkę .. i był dużo większy niż zwyczajny wąż , miał też nietypowy fioletowy kolor , szybko wyszłam z pod łóżka i weszłam do szafy , na szczęście w szafie miałam latarkę , gdy ją zapaliłam zamiast ubrań ujrzałam lalki , wszędzie były lalki , przywiązane sznurkami do wieszaków . natychmiast wybiegłam z szafy. Stanęłam pod drzwiami do mojego pokoju, nie mogłam ich od kluczyć , to była pułapka .. – Cholera ! to pułapka , a przed chwilą mówiłam że kiedyś byłam naiwna to się nie zmieniło.. - . Jason otworzył drzwi , a gdy zobaczyłam go jak trzyma moją mamę w powietrzu , za włosy przeraziłam się , widziałam że moja mama trzyma nóż w jednej z rąk , nagle wbiła go Jasonowi kilka razy w plecy , padł. Jason zawył z bólu, i powiedział : - Żartowałem .. no nie mów że się nabrałyście – i zaczął się śmiać. Złapał moją mamę za rękę i zaczynał łamać powoli jej ręce i nogi , moja matka krzyczała , głośno krzyczała. –To co maleńka pójdziesz ze mną czy mam dalej powoli wykańczać twoją mamę ?-. Nie wiedziałam co robić , moja mama cierpiała ale z drugiej strony nie chciałam z nim iść. – Puść ją ! p-pójdę z tobą – powiedziałam z niepokojem i strachem . Jason jednak nie puścił mojej mamy , dalej bez wysiłku wykręcał jej ręce a potem nogi , kiedy skończył zostawił ją na środku pokoju , wziął mnie na ręce a na drzwiach zostawił kartkę z napisem –'' Producent zabawek przedstawia , nie lojalne mi zabawki..''- . Bałam się , biegliśmy przez jakiś las pełen mrocznych miejsc , lecz w pewnym momencie się zatrzymaliśmy .. była to stara chata która z zewnątrz przypominała bardziej szałas niż dom...




Ten rozdział jest krótszy, ale reszta postaram się aby była dłuższa ;)  Za błędy interpunkcyjne  oraz ortograficzne bardzo , bardzo przepraszam i proszę o wyrozumiałość :P

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 03, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

*Anabell* ~Jason the Toy Maker~ [W trakcie pisania ]Where stories live. Discover now