Lekcje mineły mi dość szybko. Dziś odbywał się trening lacrosse. Gdy siedziałam na trybunach, zostałam zawołana przez trenera Finstock'a.
- Hope! Proszę tu do mnie na dół! - krzyknął trener.
- Idę! - Odkrzyknełam.
Zeszlam z trybun, po czym podeszłam do trenera.
- Chciałbym, byś podawała piłki osobą z drużyny. Stań przy bramcę i weź kijek.
Posłusznie wykonałam jego polecenia i już po chwili czekałam na pierwszego zawodnika, którym okazał się Liam. Podałam mu piłkę, a on wrzucił ją do bramki. Potem podawałan piłkę innym chłopakom. Każdy rzut wykonywałam bezbłędnie.
- Jestem pod wrażeniem panno Bryant. Może chciałabyś zapisać się do drużyny? - pochwalił mnie trener.- Jeśli dobrze wiem, to nie ma u nas damskiej drużyny lacrosse. - odpowiedziałam.
- Mogłabyś zapisać się do drużyny chłopaków. Co ty na to?
- Z chęcią dołączę.
- Jutro o czternastej mamy trening. Nie spóźnij się. A wy chłopaki marsz do szatni! - krzyknął trener.
Z uśmiechem na ustach ruszyłam w stronę szkoły, by wziąść z niej mój plecak. Niedługi później opuściłam teren placówki. Idąc ulicą usłyszałam nawoływanie mnie. Był to, ku mojemu zdziwieniu, Nolan.
- Hope! Chciałbym ci tylko powiedzieć, że jestem pod wrażeniem twoich umiejętności. Niestety nie mogę dłużej rozmawiać. Śpieszę się. Pa! - nie zdążyłam mu odpowiedzieć po w sekundzie zniknął. Niezbyt przejęta jego zachowaniem ruszyłam w stronę domu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Właśnie dochodziła dwudziesta, kiedy usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę! - krzyknełam.
- Hejka Hopuś. Co tam u ciebie? - do mojego pokoju wszedł Mason, po czym usiadł na krześle przy biurku. Chłopak to mój przyjaciel na dobre i na złe. Byłam pierwszą osobą, która dowiedział się o jego miłości do mojego brata.
- Cześć Mason. - odpowiedziałam - Dobrze. Dostałam się do drużyny lacrosse. Uprzedzając twoje pytanie, tak dostałam się do męskiej drużyny.
- To wspaniale. Miałam przeczucie, że się dostaniesz. Jesteś swietna w lacrosse. - powiedział. Miał rację. Jestem bardzo dobra w tym sporcie. Trenowałam go wiele lat.
CZYTASZ
Now or Never
FanfictionJestem siedemnastoletnią dziewczyną imieniem Hope. Mam brata bliźniaka, Corey'a. Posiadam dość specyficzny charakter oraz jestem człowiekiem w przeciwieństwie do mojego brata. Jedynym przedmiotem z którym mam problen jest chemia.