Rozdział 1 "Fatum"

96 5 7
                                    


Za oknami niedużego Liceum Medycznego, położonego w Oklahomie można było dostrzec pożółkłe liście wirujące w rytm chłodnego, październikowego wiatru. Niegdyś ruchliwa ulica przypominała teraz opuszczoną autostradę, o tej godzinie, a dokładnie trzynastej piętnaście mało kto wracał bądź zmierzał do pracy. Jedynymi pojazdami widocznymi na niej były szkolne autobusy odbierające dzieciaki z dalszych zakątków miasta. Aczkolwiek Lawton nigdy nie było ruchliwym miastem, czasami można było dostrzec obce pojazdy, byli to na ogół przejezdni. Nikt jednak nie zatrzymywał się tu na dłużej, może to przez klimat panujący w mieścinie, albo po prostu samo miasto nie oferowało sobą niczego ciekawego. Tym bardziej w porze październikowej, podczas której nie było widać niczego poza słońcem oraz wiatrem. Lawton posiadało jednak swój urok, a przynajmniej posiadało dla jego mieszkańców. Ciężko było uciec od tego miasta oraz praw w nim rządzących, zarówno ciężko było próbować wyrwać się z niego i jego suchego klimatu. Najciekawszym miejscem był na pewno most przy klinice weterynarii, tuż pod nim płynęła Wolf Creek aż po chińską restauracje za parkiem i domkami mieszkalnymi. Poza parkiem młodzież lubiła spędzać też czas przy zbiornikach wodnych znajdujących się przy domach jednorodzinnych, zaraz za szpitalem. Miasto położone w Oklahomie dobrze prosperowało, nikt nie miał na co narzekać, większości podobało się tak jak było. Uczniowie w większości wybierali się na pączki J's Donuts po skończonych zajęciach. Należał też do nich Philip Standall, osiemnastolatek obecnie będący w trzeciej klasie liceum. Był na profilu medycznym, więc można by rzec, że należał do ludzi ambitnych. Akurat w tym momencie spędzał swój czas na lekcji matematyki, chociaż był to jeden z jego znienawidzonych przedmiotów. Często szkicował podczas zajęć na marginesie różne obrazki które miały zabić jego czas podczas tych "niekończących się katuszy". Akurat tym razem narysował długopisem nagrobek z podkreślonym skrótem RIP oraz stokrotką której płatki opadły na ziemię. Siedział on zgarbiony nad swoją ławką, z łokciami opartymi o blat. Jedną dłonią bazgrał, drugą zaś podtrzymywał się za podbródek. Co jakiś czas wypuszczał ustami powietrze, nie mógł znieść faktu, że przy takim upale w takiej porze roku ubrał do szkoły późno jesienną bluzę. Zaraz po tym jak dorobił nagrobkowi ciemną ziemię wyprostował się i przeciągnął na krześle w taki sposób, by dać ukojenie swojemu krzyżowi ale jednocześnie nie wzbudzić uwagi całej klasy i nauczyciela. Kiedy już udało mu się strzelić wszystkimi kościami jakie posiadał w swoim drobnym ciałku spojrzał na srebrny zegarek na swojej dłoni, prezent na siedemnastej urodziny od jego matki. Zawsze na myśl o tym w jakich okolicznościach podarowała mu go wraz z ojcem na jego twarzy malował się delikatny uśmiech. Na jego zegarku firmy omax wybiło dwadzieścia po trzynastej. Dało mu to więc do zrozumienia, że dzwonek zwiastujący zakończenie się zajęć się spóźniał. Na samą myśl zostania dłużej w klasie westchnął ciężko, przy czym zamknął swój czerwony zeszyt z imieniem i nazwiskiem. Gdy już miał wrzucić go do torby, doszedł go nieprzyjemny dreszcz dochodzący ze strony nóg. Gdy otrząsnął się z nieprzyjemnego szoku skierował wzrok ku swoim nogom, do jego prawego kolana była przytwierdzona dłoń o długich paznokciach pomalowanych na perłowy róż. Jego wzrok powędrował w prawą stronę, obok niego siedziała Jasmine, osoba z którą od dwóch lat nieprzerwanie dzielił wszystkie sekrety, marzenia, oraz nierealne postanowienia dotyczące przyszłości. Była miłością jego życia, jego dziewczyną, przyjaciółką, osobą której ufał bezgranicznie. Na jej twarzy malował się stłumiony uśmiech, oczy były zaś przymrużone, skierowane ku jego twarzy. Philip zaśmiał się pod nosem, nie mógł się przyzwyczaić do tego jak go dotykała podczas zajęć. Robiła to dosyć często, głównie by zwrócić na siebie uwagę gdy był pochłonięty nauką bądź omijaniem nauki. Bardzo lubiła, gdy poświęcał się całym sobą na jej rzecz. Z jednej strony każdy doradzał mu by zakończył te relację, jednak był zakochany po uszy, i może to było jedyną rzeczą która go przy niej trzymała. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 15, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

INM A TES Vol. 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz