Rozdział 3

29 6 0
                                    

- Możesz przestać zachowywać się jak dupek? - krzyczał Jimin

- Ale ja jestem dupkiem, więc nie wiem w czym problem - odpowiedziałem

-Człowiek martwi się  o ciebie, stara ci się  jakoś pomóc a ty nawet pieprzonego dziękuje nie powiesz- chłopak o włosach blond nadal utrzymywał wysoki ton

-A czy ja cię prosiłem o jakąkolwiek pomoc? Nie, więc spierdalaj do tych swoich lamusów- krzyknąłem - i jeżeli jeszcze raz spróbujesz mi pomóc to dostaniesz po mordzie laleczko - odwróciłem się i ruszyłem prostu do starej drewnianej szopy gdzie ja i moi ziomeczki spędzamy miło czas. Oczywiście o tej godzinie nikogo nie było, będę mógł na spokojnie zakończyć swoją udrękę. Znalazłem dość długi sznur, leżał gdzieś tam w rzeczach Jisunga, pożyczę go sobie chłopak na pewno się nie obrazi.
Linę przyczepiłem wysoko tak, by wisiała nad ziemią dobre parę metrów oraz krzesło na którym będę  mógł stanąć. Stałem już na krześle i już miałem zakładać pętlę na szyję,  gdy znowu na przeszkodzie stanął mi owy blondyn.

- Yoongi pojebało cię, chciałeś się zabić?  Kurwa złaź stamtąd debilu- chłopak podbiegł do mnie ściągnął mi pętlę z szyi i wziął mnie jak worek ziemniaków

- Co ty robisz?  Odpirdoliło ci? Puszczaj!!! - udeżyłam chłopaka pięściami w plecy, ale i tak ten nie dawał za wygraną

- Puszczę cię dopiero w tedy, kiedy będę miał pewność,  że jesteś bezpieczny.

- Nie, masz mnie puścić teraz, ty chuju niedojebany. -Krzyczałem będąc już z chłopakiem daleko od szopy. Nagle chłopak stanął i pozwolił mi ustać na własnych nogach. - Odbiło ci?  Prosiłem byś mnie ratował? 

- Kurwa ty Zdajesz sobie sprawę co chciałeś zrobić?  Pomyślałeś o rodzinie? - krzyczał miejąc łzy w oczach

- Tak dla twojej świadomości, moja rodzina ma mnie w dupie i nawet nie zauważą jak zniknę.

- A pomyślałeś o mnie w ogóle? -gorące łzy spływały blondie po policzkach

- O tobie?  A co kurwa zakochałeś się?! -wykrzyczałem roześmiany

- A nawet jeśli to co? Mnie też pobijesz jak chłopaka miesiąc temu bo ci wyznał miłość - prychnął niższy oddalając się od miejsa w którym przed chwilą obydwaj Staliśmy

Haha kolejny naiwniak zakochany we mnie. Co za żal. Ja nie mam uczuć, więc niech nie liczy na nic  więcej niż niemiłe odzywki..
Chyba prześpie się u Soojonga...
























_______________________________________

Pisała Sweet_Kooki

Dlaczego blondynki lubią psy?
Bo one wskazują im dobrą drogę

Taki słaby suchar...

Miłego dnia/nocy zależy kiedy to czytasz

Uratuj mnie [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz