Życie na walizkach dręczyło mnie przez całe życie dlatego kiedy już osiągnęłam 18 rok życia i nie musiałam kurczowo trzymać się rodziców podjęłam decyzję o wyprowadzce (chociaż w sumie czy można się wyprowadzić mieszkając na walizkach?). Mój wybór padł na jeden z małych domków około 25 km od Dallas. Na prawdę był bardzo skromny: salonik, kuchnia, sypialnia, łazienka i drobna komórka (graciarnia) to jedyne co można tu znaleźć, całość miała niecałe 45 m² .
Ale nie ukrywam, że było mi tu bardzo dobrze. Chociaż muszę przyznać, że rzadko można było mnie zastać w domu.
Wiodłam spokojne życie, poszłam na studia dotyczące rekonstrukcji obrazów, gdzie miałam na prawdę niesamowitych profesorów i znajomych. Dorabiałam sobie sprzątając w domach innych, w końcu żadna praca nie hańbi czyż nie?
Przez to jak bardzo oddałam się nauce i pracy na prawdę rzadko bywałam w domu. Często spałam u mojego chłopaka właśnie w Dallas, tam pracowałam, studiowałam, robiłam zakupy i wszystko inne bo w moim małym miasteczku po za kilkoma innymi domkami, wielkim lasem i posterunkiem policji nie było dosłownie nic./// Witam wszystkich bardzo serdecznie w moim nowym opowiadaniu ;) Jest to kryminalna opowieść zwykłej dziewczyny, którą spotkała niezwykła historia. Mam nadzieję, że pierwszy rozdział Was zachęcił i zostaniecie ze mną na dłużej. Miłego wieczoru ❤
CZYTASZ
7 grzechów głównych
Mystery / ThrillerMelissa to zwykła dziewczyna, która mieszka w małym miasteczku, jej życie jest spokojne i wręcz można by rzec idealne, aż do pewnego dnia, w którym wszystko się zmienia.