Ten stwór porwał Elize,muszę ją odnaleźć jak go spotkam to go zabije.
Na szczęście i na nieszczęście Eliza krwawi ślady wyznaczyły drogę.
-Co się stało-Zapytał Mike.
Mike-(kolega po fachu kiedyś myśliwy jak ja teraz policyjny naukowiec((a i jeszcze jedno podkreślona gruba przechylona czcionka to myśli głównego bohatera w tym belamiego,przechylona gruba czcionka to opowiadanie bądź np list mam nadzieje że wszystko jasne)
-To coś porwało Elize
-Nie to coś tylko Shelter(szelter)
-Shelter?
-Tak się nazywają.
-Nazywają? To jest ich więcej?
-Tak.
-Dobra nie ważne,priorytetem jest teraz Eliza.
-Dobrze zatem ruszajmy.
30 min później
-W ogule dlaczego ci tak na niej zależy?-Po pierwsze pracuje z nią,po drugie przeżywa ciężki okres po śmierci ojca,po trzecie umie czytać w myślach więc się przyda w śledztwie,po czwarte coś między nami zaiskrzyło.
-No dobra.
Godzina później
-To chyba tu.
-Po czym wnioskujesz?
-Po wielkiej górze ze stworami.
-Słuszna uwaga Belamy.
-Dzięki, ale nie czas na żarty.
-Dobra wchodzimy.
-NIE!
-O co chodzi?
-Ustalmy sekfencje ruchu Shelterów.
-Dobra ale jak?
-Zostaw to mnie
Pierwszy idzie w lewo przez 12 sekund i skręca w prawo co zajmuje mu 2,5 sekundy i idzie w prawo,drugi robi to samo tyle że w innym kierunku.-Mamy 2,5 sekundy żeby się między nimi przedżeć
-A co z innymi?
-Odkryłem że są prawie ślepe widzą tylko z około 7 metrów a są oddalone o 20 więc nie zauważą nas.
-Jakim cudem ty to wiesz?!
-Powiedzmy że jak mialem 12 lat byłem na pierwszym polowaniu więc 13 lat zawodu robi swoje.
-Dobra choćmy
-Za 3...2...1...teraz!
-O mój boże...
-To wygląda jak piekło!
-Ej patrz tam jest na górze!
-Widze ją!
-Jest ranna ale żyje!
-dobra do roboty!
Wspinaliśmy się po skałach tak ze 23 minuty i dotarliśmy.
-Co to za rytułały?
-Skłdają ofiare w postaci Elizy.
-Musimy się pośpieszyć!
-Dobra widzisz tę ljanę
-Tak
-Trochę zaschnięta,ale powinna wystarczyć,czekaj przed wyjściem ja tam ide,lina utrzyma jedną osobe.
-No dobra miło był znów się spotkać Belamy.
-I wzajemnie.
-No to lece.
-ODDAJCJE MI ELIZE!!!!!!!!
-Belamy?
-Siemka wynośimy się z tąd
Uciekaliśmy,lecz podczas uciekczki złapał mnie jeden z shelterów,ale miałem strzelbe ze srebrnymi pociskami i zastrzeliłem go i w końcu wyszliśmy z tąd.
Po drodze eliza zemdlała.
-Eliza co jest
-Nie czuje się za dobrze
-o boże jak ty mocno krwawisz nie odpływaj wszystko będzie dobrze
-Belamy pojedź do mojej mamy do kanady i powiedz że ją kocham obiecaj mi!
-Nie!Pojedziemy tam razem to moge ci obiecać jedziemy do szpitala
CZYTASZ
Krwawy Las (Zakończona)
AventuraPewien myśliwy Belamy odkrywa magiczne stworzenie które morduje innych ludzi i postanowił to zbadać. Czy uda mu się rozwikłać zagadke? Czy obroni bliskich ? Dowiedz się tego czytając tę książke. To moja pierwsza książka więc jeśli macie jakieś uwagi...