Prolog

21 0 0
                                    

Czekając na debilny autobus oglądałam moje czarne paznokcie. Rozejrzałam się po parkingu czekając na moją najlepszą przyjaciółkę. Tego dnia miałyśmy wyjechać na ulubiony obóz z biura podróży mojej mamy . Nigdy nie byłam osobą, która lubiła się ruszać ze swojego ciepłego łóżeczka. A co tu dużo mówić zawsze byłam człowiekiem aspołecznym. Ja i moja przyjaciółka to dwa inne światy. Ona zawsze była uśmiechnięta i otwarta na nowe znajomości to dzięki niej wychodziłam z swojej ciemnej jaskini. A ja zaś byłam jednym słowem ponurą istotą.
Z mojego natarczliwego patrzenia się przed siebie wyrwał mnie pisk tak dobrze znanej mi osoby.


Waiting for the starsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz