- Megan ile można na ciebie czekać ?! - Spytałam rozdrażniona jej zachowaniem, punktualność nie była jej dobrą stroną. Jeśli chodzi o nią to jeszcze nigdy nie przyszła na czas.
- O przestań spóźniłam się tylko 20 minut zawsze mogło być gorzej.- Mówiąc to podeszła do mnie i przytuliła jak najmocniej potrafiła ,odrazu odwzajemniłam jej gest.
Stęskniłam się za nią u nas nie jest tak kolorowo jak u innych przyjaciółek. My nie mieszkamy koło siebie ani nie chodzimy do tych samych szkół wręcz przeciwnie mamy do siebie 50 km. Staramy się widzieć chociaż raz w tygodniu na kawie i na naszym ulubionym serniku (tak uwielbiamy go ).
-Cassie do cholery powiedz że wzięłaś ładowarkę. - Popatrzyłam się na dziewczynę. Śliczna brązowowłosa patrzyła się na mnie z nadzieją.
Zaczęłam grzebać w czarnej torebce, która była zdecydowanie za pojemna. Po sześciu minutach szukania, znalazłam biały kabel wraz z wtyczką. Miałam podać jej ładowarkę lecz mój wzrok poleciał na biały autokar podążający w naszą stronę.
-Znowu ten sam autokar , nie znudził im się? - Zapytałam Megan. W ty samym czasie wcisnełam jej do rąk przedmiot o który pytała.
Poprawiłam moje brązowe włosy i wzięłam swoją walizkę. Najśmieszniejsze jest to że ja i moja przyjaciółka mamy taki sam odcień włosów jak i oczu. Bozia obdarzyła nas brązem, czego Megan nie cierpiała. Zawsze chciała mieć piękne niebieskie oczy. Autokar zatrzymał się, a z niego wyszedł kierowca. Pomógł nam z walizkami i kazał zająć miejsca.
Przyjaciółka odrazu wbiegła do autokaru jak poparzona, a ja powolnym krokiem podążałam za nią. Jak na kulturalne dziewczęta przystało przywitaliśmy się z naszym opiekunem. Znamy Larego od dziecka . Jeździmy na te obozy odkąd skończyliśmy 9 lat i nigdy nam się nie znudziły. Gdy odpowiedziałyśmy na wszystkie pytania na temat naszego samopoczucia postanowiliśmy znaleść miejsca na czas podróży. Dla naszego szczęścia wolne było tylko na tyłach autokaru.
- Cassie mamy dzisiaj pieprzonego farta.- Powiedziała Megan cała podekscytowana.
- Ej spokojnie mała jeszcze dzień się nie skończył . - Zawsze ją muszę poprawiać czasami czuje się przy niej jak Albert Einstein .
Megan miała już coś powiedzieć gdy nagle usłyszałyśmy głos Larego abyśmy przestały już dyskutować tylko zajęły w końcu miejsca bo chcemy ruszać. Spokojnie szłyśmy na tyły tego drętwego pojazdu. Ruszyłam za brązowowłosą, która szła sobie powolnie, nie zwracając na nic uwagi. Nagle zauważyłam coś co było totalnym koszmarem jak i katastrofą. Zamiast wszystkich wolnych miejsc na tyłach okazało się że tylko dwa są wolne, na pozostałych siedzieli chłopcy. Podeszliśmy do foteli i usiadłyśmy na nich. Widziałam tylko ich wzrok, który mówił "zaraz cię zabije ". Megan zrobiła się cała spięta i nabuzowana.
- Co się tak kurwa gapisz pedale ? - Wiedziałam, że coś powie.
- Japierdole gdzie ja się wybieram ? - Odezwał się przystojny brunet
- Na Honolulu cwelu - Tym razem to ja się odezwałam z swoim perfidnym uśmieszkiem.
Jako że jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami obie zaczęłyśmy się głośno śmiać. Oni tylko popatrzyli się na nas krzywo i powrócili do czynności, które wcześniej wykonywali.
- Ty się lepiej nie odzywaj laleczko chyba nie chcesz aby twoje wakacje stały się twoim najgorszym koszmarem hym.- Odezwał się drugi też nieźle przystojny jak jego siedzący obok towarzysz.
Nie powiem wkurwili mnie co oni sobie wyobrażają że będziemy się ich bać . Nie znami takie numery. Już miałam się odgryźć ale Megan była pierwsza.
- A ty myślisz że się ciebie boimy ? . Przyjaciółka niebezpiecznie zbliżyła się do twarzy tego idioty i szepła mu na ucho .
- Jesteś w błędzie chłopczyku. - Na jej słowa chłopak jeszcze bardziej się wkurzył chyba stwierdził że nie ma sensu się kłócić bo wrócił do rozmowy ze swoim przyjacielem.Spojrzałam na dziewczynę była wręcz wkurwiona że jej nie dogryzł. Tak, ona się uwielbia kłócić w przeciwieństwie do mnie .
-Ech Megan spokojnie jak tam twój chłopak bo dawno nie wspominałaś o nim, coś się stało? - Przypomniałam sobie że ma chłopaka. Brawo ale z ciebie zajebista przyjaciółka.
- Szkoda gadać Cassie zerwałam z nim godzinę przed wyjazdem na obóz dlatego się spóźniłam. - Powiedziała to tak jakby się nie przejęła tą całą sytuacją.
- Co, przecież nie cały miesiąc temu mówiłaś że jest całkiem spoko. - W sumie ta dziewczyna, którą znam od gimnazjum nigdy się nie zakochała. Tak naprawdę ona nawet mi nie powie kocham cię a przecież jesteśmy jak siostry.
- Przestań nie chce o tym mówić on po prostu był palantem - powiedziała Megan. Postanowiłam nie drążyć tego tematu nie chce jej zepsuć humoru.
-Dobra już nic nie mówię.- Po tych słowach zaczęłam zastanawiać się nad jedną rzeczą, dlaczego Megan nie chce mi powiedzieć co się stało, przecież mówiła mi o wszystkim. Może po prostu nie chce mówić przy tych idiotach, tak napewno tak jest Cassie przestań się martwić jest wszytko okey. Spojrzałam na cały autokar te same fotele od 8 lat że ich nie stać na nowy w sumie przyzwyczaiłam się do niego. To nie jest tak że my wybieramy sobie gdzieś spędzamy wakacje po prostu nasi rodzice chcą mieć cały dom dla siebie. Dom bez wrednych córek brzmi jak piękny sen. Ale co by tu dużo mówić nie mamy dobrych relacji z rodzicami.
- Ej Megan mogłabyś mi podać moją torebkę leży pod twoimi nogami ? Spojrzałam na przyjaciółkę była jakby nie obecna. Coś ją gryzie muszę się dowiedzieć o co chodzi ale spytam się jej gdy będziemy same tak to dobry pomysł.
- Mówiłaś coś ? - W jej głosie słyszałam jakby smutek. Kurde teraz moje myśli krążą wokół całej tej sytuacji. Postanowiłam jej nie męczyć kiwnęłam przecząco głową i sięgnęłam po torebkę odrazu wyjęłam z niej butelkę wody mineralnej. Piłam ją tak jakby nigdy jej w ustach nie miałam. Chciałam się spytać Megan czy chce się napić ale gdy się obróciłam w jej stronę szatynka słodko spała wiec nie chciałam jej obudzić. Schowałam butelkę i bezszelestnie odłożyłam ją na miejsce.
Przez chwile siedziałam i wpatrywałam się w okno licząc w myślach ile aut minęliśmy ale szybko mi się to znudziło. Postanowiłam pomęczyć trochę moich towarzyszów siedzących obok.
- Hej jestem Cassie. - Oni popatrzyli na mnie jak na idiotkę.
- I co nas to obchodzi. - Skrzywiłam się na ich odpowiedz zrezygnowana stwierdziłam, że się prześpię. Nie musiałam dużo czekać już po chwili odpłynęłam.
CZYTASZ
Waiting for the stars
RomanceMiał to być najlepszy coroczny obóz wakacyjny. Wszystko zmieniło się za sprawą braku miejsc w autokarze. Megan & Cassie najlepsze przyjaciółki , które zawsze potrafiły wyjść z najgorszych sytuacji. Niesamowicie pyskate dziewczyny. Każdy po jednym d...