3. Kłopoty

39 1 0
                                    



Mariuszex czekał już w hangarze. Jego statek wciąż był sprawdzany, wiec nudziło mu się. Siedział w pomieszczeniu dla załogi oglądając telewizje i jedząc czipsy.

Ciagle przełączał kanały bo wszystkie programy wydawały mu się głupie.

W końcu stwierdził, że się ruszy i zaniesie na pokład dokumenty misji. Już miał się podnieść, gdy nagle poczuł rękę na swoim ramieniu. Zdziwiony odwrócił się by zobaczyć kto go dotknął.
Omal nie padł z zaskoczenia...

Yophew ! - zawołał zdziwiony.

Tamten tylko się uśmiechnął i opadł na kanapę obok Mariuszexa.

Mariuszex i Yophew znali się jeszcze za czasów kiedy obaj byli kadetami. W szkole oficerskiej byli nierozłączną dwójką. Jednak ich drogi się rozeszły, gdy Yophew został mianowany dowódcą eskadry 310, która stacjonowała daleko od jego obecnej bazy. Po krótkiej przyjacielskiej wymianie zdań Yophew poklepał Mariuszexa po ramieniu życząc mu powodzenia w misji, i gdy drugi wstał kopnął go jeszcze w tyłek na szczęście.

Obaj ruszyli w stronę statku by zobaczyć jak idą przygotowania.

Nagle w całym hangarze rozległ się głośny alarm, a światło zmieniło się na czerwone.

Mariuszex i Yophew popatrzyli na siebie zdezorientowani po czym z głośników rozległ się komunikat:

[WSZYSTKIE JEDNOSTKI NA POZYCJE] [DOSTRZEŻONO STATEK NIEPRZYJACIELA] [TO NIE SĄ ĆWICZENIA]

Yophew i Mariuszex jako piloci myśliwców musieli natychmiast znaleźć się w sąsiednim sektorze. Czym prędzej ruszyli.

Nagle Mariuszexa coś powaliło na ziemię - upadając uderzył się mocno w głowę.
Widział jak powoli zanika mu wizja.
Zanim jego powieki całkowicie się zamknęły widział jak Yophew biegnie w stronę sektora, najwyraźniej nie zauważając zniknięcia drugiego.
Yophew także upadł, został postrzelony !
Jakieś czarne postacie zaczęły go ciągnąć po ziemi...
Po tym wydarzeniu wizja Mariuszexa całkowicie się odcięła.




***




MIEJSCE: POKŁAD KRĄŻOWNIKA FX-110

ZAŁOGA : BRAK DANYCH
MISJA: BRAK DANYCH
KURS: NIEZNANY

Mariuszex ciężko oddychał, oślepiało go zewsząd białe światło.
Jego zmysły powoli zaczynały funkcjonować.
Gdy jego wzrok się wyostrzył zobaczył znajome wnętrze.

Pokład hibernacyjny na jego statku

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Pokład hibernacyjny na jego statku.
On sam znajdował się w podzie do hibernacji.
Wciąż na pół przytomnie leżąc czekał aż pod się otworzy.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Aug 27, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Janusze kontra Obcy - starcie światówWhere stories live. Discover now