-Perspektywa Kamerzysty-
Gdy wymeldowałem się z hotelu szwędałem się bez celu po ulicach miasta. Sam nie wiedziałem czego chciałem. Zostało mi może 50 zł? Pewnie i tak wszystki przepiję...
-Czego tu szukasz?! To nasz teren!-Powiedział mężczyzna który wyglądał jak gangster
-Ja... um... jestem tu przez przypadek -dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że znajduję się w ślepej uliczce.
-Chodź za mną.Nie miałem za bardzo ochoty za nim pójść, ale tym wyglądał dość groźnie, więc poszedłem za wspomnianym wcześniej mężczyzną. Wszedliśmy do jakiegoś czarnego pomieszczenia w którym siedziało kilkoro mężczyzn, wyglądali dosyć groźnie.
-To jakiś nowy? -zapytał jeden z mężczyzn
-J-ja? -zapytałem niepewnie
-pff, czyli jest -powiedział wspomniany już wcześniej mężczyzna
-Um... znalazłem się tutaj przez przypadek... Chyba już sobię pójdę -cofnąłem się
-Nigdzie stąd nie pójdziesz! -mężczyna wstał z krzesła i przywalił mnie do ściany, przełknąłem śline
-Ale, ja mam żonę i dzieci! -skłamałem, pomyślałem, że mogą mnie wypuścić na litość
-Nie obchodzi mnie to. -podał mi woreczek z białym proszkiemWiedziałem co mnie czeka, nie potrzebnie tu wszedłem. Ja, ja chcę normalnie żyć! No ale
cóż, będę gangsterem. Szczerze to jestem w lekkiej depresji, bo straciłem pracę przez jakąś pieprzoną herbatke.-Co mam z tym zrobić? -udawałem głupiego
-wciągaj to noskiem -powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy
-Eee... to oranżadka w proszku?!
-Ehh... -mężczyzne zrobił pięknego facepalma rób co ci karzę, albo dostaniesz wpierdol
-oke, oke -Wysypałem zawartość na stól i niepewnie przybliżyłem nos, wiedziałem co mnie czeka, pamiętam tylko, że było kolorooooowooo i fajnie i gumisie skakały!!!>>><<<
Witam XD przepraszam, że nie publikuję regularnie rozdziałów, ale nie mam pomysłu, taka ciekawostka, wczoraj jak mylam zeby to przyszedl mi do glowy ten wlasnie pomysl XD papa
CZYTASZ
Bogactwo to nie to samo... [LORD KRUSZWIL X KAMERZYSTA]
FanfictionMiędzy Markiem, a Kamerzystą dochodzi do ogromnej kłótni, która trwa bardzo długo... w końcu z tej sprzeczki powstaje uczucie...