Alex wraz z ciotką poszły do domu pieszo.
- Wrrrr.... ale zimno co nie Alex?- Cisza.
- Widziałam że rozmawiałaś z jakimś chłopakiem. Jak ma na imię?
-Max.
Nagle Alex dostała SMS z nieznanego numeru.Hej to ja Max. Możesz do mnie teraz przyjść?
Mam wolną chatę:pAlex od razu odpisała.
No jasne. Zaraz przyjdę.
Alex zamurowało. Nikt z klasy jej nie zapraszał. Nawet na urodziny, lub tak po prostu. A on, pierwsza osoba ją zaprosiła.
Jedynie raz ją zaproszono w przedszkolu na urodziny i nic więcej.
Ciotka zajrzała do telefonu Alex.
- Widzę że idziesz do kolegi. To ten Max? Bardzo to miłe że ciebie zaprasza. Nikt cię nigdy tak nie zapraszał a szczególnie, koledzy.
- Nie patrz na mój telefon. Nie twoja sprawa.
- Moja bo obiecałam twojej matce że będę cię chronić i pilnować...
- A czemu ci to kazała? A czemu to ty musisz mnie wychowywać? Po co się tego podjełaś?
-Zrozum. Tam Ci było o wiele gorzej niż tu. Tu jesteś bardziej bezpieczna.
- O co ci chodzi
- Yyy... uznajmy że nic nie mówiłam.
- Dobra. Nie chce mi się na ciebie patrzeć.
Alex poszła do domu chłopaka. Nie rozumiała dlaczego matka to jej porzuciła a nie gdzie indziej.
Zapukała do drzwi.
Dźwi otworzył Max.
-Yyy... cześć.
- Hej.
- Ee.. wejdź do środka.
- Co ci jest. Musisz jakbyś sięzawstydził albo...
Nagle zauważyła małą dziewczynkę. Miała brązowe włosy i zielone oczy. Ubrana była w szary sweterek i czarne legginsy. Włosy miała upięte w kitka. Wyglądała na 8-latka.
Nagle zorientowała że się nie przebrała , i ma na sobie swoją sukienkę.
- Yy.. widzę że przyszła do ciebie dziewczyna. Ubrała się jak nie wiem co.- powiedziała dziewczynka.
- Yyy... Jeszcze się nie przebrałam.
-Właśnie widzę.
- Chodźmy do pokoju. - powiedział Max.
- Chcesz coś do picia? Zaraz przyjdę. - Dodał chłopak i poszedł. Alex rozejrzała się po pokoju Max'a. Ściany miał jasnoniebieskie. Cały pokuj był jaśniejszy od jej pokoju.
Ona miała czarne ściany, łóżko, pościel i większość rzeczy w jej pokoju.
Podeszła do drzwi i usłyszała rozmowę. Otworzyła drzwi i skryła się przy drewnianej poręczy schodów.
- Miałaś być dla niej miła!
- No miałam ale nie wytrzymałam.
- Jak to nie wytrzymałam?! Przerąbane będę mieć w szkole.
- Ja cię nie rozumiem. Nie wiem jaki ty masz swój świat. Uznajmy że nie było rozmowy, dobrze?
- No dobra ale na następny raz bądź milsza dla niej.
- Okeej.- powiedziała dziewczynka i poszła na górę.
Alex musiała być niezauważona wstała, otworzyła drzwi. Szybko weszła do pokoju i
zamknęła drzwi. Nie mogła uwierzyć. Może chce on jej zrobić? Nieee... Na pewno nie.
Przecież nigdy by jej nic nie zrobił. Chyba.
CZYTASZ
Porzucona
Teen FictionAlex w wieku 3 lat zostaje wywieziona przez matkę do znienawidzonej ciotki Diany. Dorastała tam pod surowymi zasadami, dlatego nie wiedziała co to miłość.