friends • taekook

11

Jungkook obudził się w swoim łóżku. Jakim cudem do niego trafił? Nie pamiętał.
Przez ostatnie dni dużo się działo, w szczególności wczoraj. Najpierw wypadek i złamana noga, trzy dni w szpitalu a wczoraj, wczoraj wrócił do domu i dostał najwspanialszy prezent.
Taehyunga.
Z wczorajszego dnia pamiętał wszystko oprócz tego jak się znalazł w swoim łóżku. Spojrzał na zegarek była:
8:26
Spojrzał na swoją prawą nogę gdzie był gips. Już nie może się doczekać kiedy go zdejmą a to dopiero czwarty dzień.
Leżał tak jeszcze przez pare minut ale poczuł dość ładny zapach który unosił się w pomieszczeniu. Pomału wstał z łóżka, wziął kule i powoli zaczął się kierować do kuchni. Po około dziesięciu minutach wszedł do kuchni i zobaczył niecodzienny widok na który szeroko się uśmiechnął.
Przy blacie tyłem do niego stał Taehyung i kroił owoce. Najciszej jak tylko mógł podszedł do niego i się przytulił do jego pleców.
Starszy na ten gest lekko się wystraszył. Odwrócił się do niego młodszego przodem i zobaczył najpięknieszy uśmiech na całym świecie.
- Dzień dobry, mały.- powiedział po chwili Tae.
- H-hej Taehyung, co tu r-robisz?- zapytał.
- Jak to co? Śniadanie dla nas.
- Śniadanie to widzę i n-nawet czuje - zachichotał - ale czemu nie w-wróciłeś do swojego mieszkania?
- Chciałem zostać, teraz chce jak najwiecej czasu z tobą spędzić.
- J-ja tak strasznie t-tęskniłem.- powiedział szeptem młodszy ze łzami w oczkach.
- Ja w-wiem, błagam nie p-płacz, ja też tęskniłem i to bardzo.- powiedział.
- Jak dobrze że j-już jesteś, obok mnie.-powiedział młodszy.
- Tak, bardzo dobrze.

~~~~~~~
em.... ciekawe czy ktoś to jeszcze czyta
nie pisałam tego opowiadania przez brak weny, wszystko poszło nie po mojej myśli bo nie tak sobie wyobrażałam to opowiadanie, postaram się teraz wrócić i to jakoś dokończyć❤️

Wesołych Świąt!!❤️❤️