Zuzia lat 15 jasno włosa z brązowymi oczami jasna skóra krwiste usta wysokość 170 cm wzrostu chuda. Grzeczna, miła, pomocna, bardzo dobrze się uczy. Pochodzi z bogatej rodziny.
Kamil lat 16 ciemno włosy z jasnymi niebieskimi oczami skóra bardziej opalona usta różane wysokość 185 cm wzrostu wysportowany. Buntownik, radosny, imprezowicz, słabe oceny. Pochodzi z biednej rodziny.
- Zuziu wstawaj, ponieważ zaraz się spóźnisz do szkoły.
-Dobrze dobrze.
Od razu wstałam i zaczęłam się ubierać do szkoły i jak zawsze mi to zajęło sporo czasu,bo przecież muszę tak dobrać ciuchy, żeby było widać, że jestem bogata to była najgorsza wada u moich rodziców lubili się chwalić pieniędzmi ja tego nienawidziłam, ale co poradzę musiałam przecież się ich słuchać, żeby mieć dach nad głową.
- Dzień dobry- powiedziałam cichym głosem nikt nie odpowiedział, bo przecież po co ? Przecież to tylko ja ....
Zjadłam śniadanie, poszłam na górę po plecak i jak najszybciej wyszłam do szkoły ,żeby uwolnić się z tego domu. Codziennie powtarzało się rano do szkoły widzę wszystkie te same osoby wracam do domu odrabiam lekcje i idę na dwór.
- Cześć maluniu dziewczynko ;D - poznałam od razu ten głos to był Kamilek ten głuptas
- Cześć Kamilku ;3- odpowiedziałam mu z uśmiechem na twarzy
-Mów co się dzieje ?
-Ale o co Ci chodzi?
-Zawsze jak masz zły humor mówisz do mnie Kamilku i patrzysz w moje oczy z fałszywym uśmiechem na twarzy.-
Kamil to jedyna osoba która mnie rozgryzła i zna mnie na wylot nie umiem przed nim czego kolwiek ukrywać bo i tak się dowie co się dzieje.
-Halu księżniczko czyżby znowu rodzice ?
-Przepraszam zamyśliłam się i tak znowu rodzice :(
-Spokojnie już jestem obok Ciebie spokojnie shh.
Przytulił mnie i pocałował w głowę to był mój najlepszy i jedyny przyjaciel. To było takie przyjemne nie chciałam go puszczać, lecz ten przytulas przerwał Patryk nie wiem co on miał do mnie ciągle się mnie czepiał nawet nie wiem za co i dlaczego. Walną mnie mocno w głowę a drugą ręką pociągnął za warkocz.
-Ała- powiedziałam z lekkimi łzami w oczach.
-Co ty robisz kretynie ?! Księżniczek nie można bić nawet kwiatkiem!
-Oj znalazł się rycerz tej debilki
-Nie nazywaj jej tak sam jesteś debilem!- Kamil mocno popchnął Patryka
-Jak ty śmiałeś ?!
Kamil i Patryk zaczęli się popychać i bić po czym szybko wstałam.
-Kamil proszę uspokój pro...- nie zdążyłam dokończyć po Patyk walną mnie z całej pięści w twarz przez co znowu poleciałam na podłogę i straciłam przytomność. Gdy się obudziłam pierwszego zobaczyłam zapłakanego Kamila a później naszą pielęgniarkę.
-Nie płacz- wzięłam rękę na jego kolano- nic mi nie jest spokojnie Księciu spokojnie twoja księżniczka się obudziła- tiak wiem te nasze ksywki. Zaraz wstałam i przytuliłam Kamila- Już spokojnie jestem obok Ciebie.
Przytuliliśmy się oboje, ale znowu ktoś musiał nam to przerwać.
-Niestety muszę wam przerwać, ale musicie iść na lekcje.
Po szkole Kamil jak zawsze mnie odprowadzał do domu, bo wiedział,że się boje Patryka a mieszkał na tym samym osiedlu co ja tak samo z bogatej rodziny, a moi rodzice się nim zachwycali....
-Dobrze Księciu dziękuję, za odprowadzenie do domu <3 -przytuliłam się do niego i poszłam do domu.
-Cześć księżniczko<3
Po powrocie zobaczyłam jego ... Patryka no po prostu nie znowu on już któryś dzień z rzędu był u nas...
-Zuziu zobacz przyprowadziliśmy twojego kolegę wy tak do siebie pasujecie może byście byli razem? Oboje jesteście piękni bogaci macie dobre stopnie jesteście grzeczni.
-Coś z tym ostatnim się nie zgodzę ...- nawet nie zwróciła uwagi na to że mam pod okiem śliwkę i przeciętą brew.
-Jak to nie?! Idź do swojego pokoju bo jak widzę znowu się biłaś i nie mówisz ładnie o Patryku...
Poszłam po schodach prosto do pokoju i mocno trzasnęłam drzwiami i zamknęłam je na klucz.
-Proszę niech się pani uspokoi może ktoś ją pobił a nie od razu ona.Pójdę i z nią pogadam.- od razu poszedł do mnie nie wiem jak otworzył moje drzwi i zamknął je na klucz.
-C-co ty jak ty to?! Masz stąd się wynosić!- wykrzyczałam to z świeczkami w oczach.
-Oj nie nie za to że nie pobiłem dziś Kamila chyba jest mi potrzebna nagroda suko? Może taka jak codziennie nagroda ona będzie dobra ;)
Uśmiechnął się do mnie swoim diabelskim uśmiechem i szybko podszedł do mnie coś mi wsadził do ust przez co nic nie mogłam mówić złapał jedną ręką moje obie ręce i zacząć się do mnie dobierać... Gdy mnie rozebrał wyjął z plecaka kajdanki i sznury, przywiązał mnie do łóżka i wyjął to coś z ust
YOU ARE READING
Piekielna Zmiana
RandomNasza główna bogaterka dowiaduje się rzeczy, której zmienia myślenie wiedziała że coś jest nie tak i jej przemyślenia okazały się być słuszne. Zuzanna staje się bohaterką jednej oksby lecz jej rodzice i tak mieli to gdzieś że uratowała komuś życie p...