~1~

237 31 36
                                    

- Panowie - zaczął Lucyfer poprawiając niebieski krawat w kucyki. To nie tak , że Luci lubił takie klimaty ale po imprezie nie mógł znaleźć żadnego innego który pasowałby do garnituru .

Asmodeusz siedział cicho obok Beliala. Przyglądał się z uwagą krawatowi. Miał wrażenie, że końskie głowy gapią się na niego i próbują mu coś powiedzieć. Może " uciekaj póki możesz " albo po prostu " ratuj ten Lucyferowy look zanim pokaże się publicznie ". Asmo nie widział czego chcą jednorożce z Lucyferowego krawtu i nie chciał widzieć. Jedyne czego był pewny to to , że wypił wczoraj za dużo.

- Ile razy mam powtarzać, że ciulnąłem cię tą butelką przypadkowo... sądziłem , że się do mnie dobierasz - mruknął Belial który był jednym z uczestników wczorajszwgo imprezowego olśnienia Lucyfera

Gwiazda zaranna jedynie chrząknął i niczym nie zrażony kontynuował dalej.

- Naszym celem panowie są - podszedł do tablicy i markerem na jej środku napisał wielkimi literami "Archaniołki"

- cudowny cel... jakieś pomysły jak to...

- mniej gadania więcej myślenia - przerwał Bielialowi Lucek - wiem, że w twoim przypadku to trudne ale mógłbyś się postarać... na czym to ja... ah więc... zróbmy Bogusiowi taki mały psikus którym będzie upadek trzech archanielskich dupków... jakieś propozycje?

- twoje olsnienie twoje propozycje - odparł Asmodeusz który do tej pory był cicho

- Jesteście strasznie pomocni - bąknął Lucyfer rysując strzałki od wcześniej napisanego na tablicy słowa. Pierwsza strzałka wskazywała imię " Rafał " , następna trafiła się Michałowi a ostatnia wskazywała Gabriela - Skoro to niewinny psikus weźmiemy sobie za cel archanielskie sławy

- Konkrety Luciu konkrety - ponaglił go Asmo niezbyt zainteresowany olśnieniem kolegi

- Jak wiadomo aniołki mają odgórny zakaz wchodzenia w jakikolwiek związek z czymkolwiek a szczególnie nie z ... - urwał by spojrzeć na swoje dzieło którym była mała karykatura  Michała narysowana przy jego imieniu na tablicy. Powinneś zostać malarzem Lucek przemknęło przez myśl Upadłemu. Dorysował dymek przy głowie karykatury taki jak w komiksowych wypowiedziach postaci i wpisał w środek " Jestem Michał co sobie kija wpychał " . Zwieńczyl dzieło swoim podpisem i wrócił do wywodu - demonami... Boguś wciąż traci podrzędne anioły którym zachciało się miłostek ale jak widać nie zbyt się tym przejmuje bo interwencji wciąż brak... jestem ciekawy czy będzie tak biernie przyglądał się upadkowi swojej  ukochanej archanielskiej trójcy

- W skrócie chcesz zaciągnąć trójce do łóżka? - Belial wolał się upewnić , wolałby nie tracić ręki i innej części ciała podczas tej misji

- Bardziej rozkochac oczywiście bezwzajemności... ale ta może z nimi spać w końcu od łóżka do serca nie długa droga

- Co jeśli jednak Boguś nie pozwoli na ich upadek? Będziemy mieć zakochane gołębie na głowie - zauważył Asmo który od słowa łóżko wyraźnie się pobudził

- mam nadzieje, że staruszek tak postąpi - powiedział z uśmiechem ale spotykając się ze zdziwionymi spojrzeniami przyjaciół rozwinął myśl - chaos panowie... tysiące aniołów przez to upadło i tysiącom to grozi jeśli trójca dostałby taki przywilej spotkałby się to z falą protestów a w konsekwencji butem

Asmo gwizdnął z uznaniem na plan kolegi

- Jest nas trzech i mamy trojeczke kandydatów...

- Cóż za matematyk nam się trafił

- jak się nimi dzielimy? - kontynuował Belial ignorując uwagę demona pożądania

- poprawka jest was dwóch i Rafał z Misiem - objaśnił Lucek. Gabriel był łatwym celem. Nie grzeszył inteligencją więc kilka słodkich słówek powinno załatwić sprawę .

- Zaklepuje Rafała - wrzasnął Belial w obawie, że trafi mu się Michał

- Dlaczego ja mam być z Michałem... chcecie zrobić ze mnie kaleke ?

Rudowłosy archanioł był takim typem osoby która najpierw strzela a później pyta. Asmo cenił swoje życie bardziej niż cokolwiek więc wolał nie ryzykować, aż tak bardzo nie zależało mu na dokopaniu niebu.

- Asmi jesteś demonem pożądania do kurwy nędzy... masz w sobie ten urok masz najwięcej szans na przeżycie randki z Misiem - próbował przekonać go Lucjan

- potraktuj to jak wyzwanie... później będziesz się chwalił w branży, że zaliczyłeś tego Michała

Asmodeusz westchnął. Wiedział, że wyboru nie ma a jeśli rzeczywiście przeżyje to może być nawet ciekawa zabawa.

- niech wam będzie... ale postawicie mi za to poświęcenie drinka

- masz to jak w banku Asmi... a i jeszcze jedno... działamy w kospiracji panowie... tylko nasza trójka wie o tym psikusie żaden inny książę piekła .

Przyjaciele odpowiedziali mu skinieniem głowy. Lucyfer zakrył tablicę plakatem z gwiezdnych wojen. Był ogromnym fanem tej sagi.

- konspiracja - zawołał dumnie jak generał - kierunk bar... obgadamy tam szczegół i uczcijmy poświęcenie Asmiego

Jak poderwać Archanioła? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz