Obudziłam się przez dobijanie się do drzwi, ale nie potrafiłam nawet podnieść głowy z poduszki przez straszny ból. Po chwili dynamiczne pukanie do drzwi ustało, podniosłam się na łokciach by rozejrzeć się dookoła pomieszczenia w którym się znajdowałam, gdzie ja właściwie byłam? Było ciemno. Jest środek nocy. Zauważyłam, że na drugim końcu łóżka ktoś leży. Nachyliłam się bardziej by zobaczyć twarz. Miał gęste czarne rozczochrane włosy które opadały mu na czoło. Jego pełne duże usta były lekko rozchylone a pucułowate policzka zarużowione. Nieświadomie uśmiech wkradł mi się na usta.
Spałam z chłopakiem którego nawet imienia nie pamiętam. Przynajmniej jest słodki. Zeszłam z łóżka w poszukiwaniu moich ubrań. Ubrałam się szybko, zabierając swoją torebkę z podłogi. Cicho otworzyłam drzwi aby nie zbudzić śpiącego chłopaka. Co miałabym mu powiedzieć? Nie zostawiłam również żadnej wiadomości. Nigdy tak nie postąpiłam, zostawiając chłopaka samego w łóżku i znikając bez śladu, ale w tej sytuacji i momencie, co miałabym mu napisać? "Hej, dzięki za cudowny seks którego nie pamiętam."? Nie nie nie. Wolałam uciec, zostać niezauważoną i zapomnieć, on pewnie też zapomni i wszyscy będą szczęśliwi. Wybiegłam szybko z mieszkania, przetrzepując torebkę w poszukiwaniu komórki.