Rozdział 6. Wspólne nocowanie cz.1

348 25 51
                                    

{Perspektywa Rainbow Dash}

Był dość późny wieczór. Siedziałyśmy razem w największym pokoju w moim domu, na równie dużym łóżku. Początkowo ten pokój miał być moich rodziców. Stąd to wielkie łóżko, ale przez jakiś ich dziwny sentyment pozostali w mniejszym, bliżej kuchni. To pomieszczenie tutaj teraz gra rolę takiego bardziej domowego kina. Jak to oni mówią. Jednak po mojemu to po prostu mój drugi pokój. Co z tego że oni o tym nie wiedzą? Najwięcej ją tutaj siedzę.

Na oddalonym o kilka metrów telewizorze, też dużych rozmiarów, oglądałyśmy różne filmy. Obie byłyśmy prawie całkiem gotowe do snu. Zerknęłam na AJ, która lekko znudzona obecnym filmem, zupełnie jak ja, przegryzała suszone jabłkowe chipsy. Że też jej się nie nudzi jeden smak całe życie. Mruknęłam pod nosem, kiedy zaczęła się reklama. Nudy. Nagle odezwała się moja przyjaciółka.

-Ej, może poszukamy czegoś innego..? Wiem, że znany tytuł no ale.. -Krzywo się uśmiechnęła, zupełnie tak jakby chciała wybrnąć z tej sytuacji.
-Do tego horroru co chciałyśmy zerknąć jeszcze półtorej godziny, więc..?

Pokiwałam głową w potwierdzeniu i westchnęłam z ulgą. Była dwudziesta druga. Sięgnęłam po leżący między nami pilot i zaczęłam skakać po kanałach. Co jakiś czas leniwie przegryzając chipsy o smaku chili. Applejack poprawiła grzywkę i trochę się wyprostowała. Ja sprawnie przelatywałam kanały przy okazji szybko czytając opisy filmów. Po chwili trafiłam na film, który dopiero się rozpoczynał. Wyglądał na jakiś z tych nowszych, więc raczej będzie ok. Odłożyłam pilota na miejsce i ziewnęłam

-Obczajmy to, dopiero się zaczęło, może akurat będzie spoko..

-Ta. -Applejack przytaknęła krótko, tonem charakterystycznym dla jej rodziny i szybko sprawdziła tytuł filmu.
- "Wspólokatorka". Nie słyszałam.

Tak jak AJ wcześniej, wyprostowałam się by usiąść wygodniej. Siedziałyśmy przykryte ciemnym, niebiesko-szarym, kocem. Na około nas były miski z różnymi przysmakami. Jak się później okazało, film, który zaczęłyśmy oglądać był komedią.. romantyczną, kurczę, w dodatku. Kiedy wyczułam romansidło to miałam ochotę przełączyć, ale powstrzymało mnie zaciekawienie tym filmem, które dopadło moją przyjaciółkę. W życiu bym nie powiedziała, że się zainteresuje. To pewnie kwestia jednej sceny z końmi, które tak lubi. Westchnęłam i zaczęłam bardziej skupiać się na fabule. Wolę to niż leżeć w miejscu jak słupek od bramki.

***

Nie powiem tego na głos, ale spodobał mi się ten film. Wstyd, co nie? I z całej siły, mimo opierania się, kibicuję głównej bohaterce by jej się udało w.. nieważne. Masakra, nie wiem czy to był dobry pomysł z oglądaniem tego filmu. Zwykle te fabuły są zbyt przesłodzone lub też nudnawe. Na serio zdziwiło mnie zainteresowanie tym Applejack, ona podobnie jak ja, nie była nigdy zainteresowana tego typu filmami. Halo, Rarity, coś ty nam podała?

Czułam się odrobinę dziwne w towarzystwie Applejack w trakcie oglądania tego filmu... Znaczy nie żeby mi przeszkadzała, nie, nie! Po prostu.. jakoś tak ciągle na nią zerkałam i w ogóle. I jak na złość akurat gdy był jakiś tam uroczy.. Znaczy no niby uroczy moment.. I taka w sumie muzyka specyficzna czy coś... To pokusiło mnie by chwycić jej dłoń..  Pewnie od nadmiaru wrażeń potrzebowałam by przyjaciółka mnie uspokoiła czy coś. Choć nie, ja nikogo nie potrzebuję. Jednak, gdy zerknęłam na nią i dostrzegłam, że zwróciła uwagę na nasze ręce, nie wiem czemu spaliłam buraka! I żeby nie wyglądało to dziwnie, rzuciłam szybko


-S-sorki, AJ!- Po czym położyłam dłoń lekko ściśnietą w pięść koło jej ręki.

EqG: AppleDash - Klucz Do Serca /ZAWIESZONE/edytowaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz