One direction #2 imaginy

794 28 5

przez fallen_angelq0q

autorstwa @fallen_angelq0q

-Louis Kevin umiera-krzyknął Harry trzymając się za serce.
-Już biegnę mój malutki-odkrzyknął i pobiegł w kierunku miejsca zdarzenia.
-Gdzie...gdzie on jest?!-krzyczał szukając swojego gołębia.

Wszyscy wybuchli nie pohamowanym śmiechem.
-Z czego się tak ryjecie ?!-chłopak stanął w pionie patrząc na piątkę chłopaków turlających się po podłodze ze śmiechu.
-Lou to był żart-wyjaśnił Zayn
-Ale śmieszne -prychnął
-Ja tu na zawał padałem przecież to mój biedny Kevin!-wykrzyczał i wyszedł z pokoju.

-Chyba się nie obrazi?-spytałaś
-Co ty...On jak się obraża to chyba raz na rok.-odpowiedział Harry.

To była krótka historia.Jeśli ktoś by chciał kontynuacje to niech pisze.
-Kevin to taki pluszowy gołąb .