Stoję na pustym już cmentarzu w czarnym płaszczu ,zimny wiatr delikatnie mierzwi mi włosy .Zadrżałem nie wiem czy z zimna czy ze strachu
-Pewnie się przeziębiłem .mruknąłem pocierając rękami
ciągle nie mogę w to uwierzyć jeszcze tak niedawno stała przed mną z tym uroczym uśmieszkiem i oczami pełnymi zachwytu gotowymi pochłonąć świat.Serce mi się rozpada gdy widzę ten marmurowy kamień,zdaje sobie sprawę że jej rodzice cierpią bardziej ale gdy przesuwam wzrokiem po literach wyrytych w kamieniu to w oczach zbierają mi się łzy ,ręce zaczynają trząść i nim się spostrzegłem płacze .Płacze trzęsąc się z zimna ,dlaczego ona była taka młoda taka niewinna .Wspomnieniami wracam do chwili kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem stała na peronie w ręce trzymając pluszowego króliczka a w drugiej rękę młodziutkiej opiekunki .Wracam spojrzeniem na grób i po cichu czytam znajdujący się na nim napis
-Lily Morgan ur.08.09.2014 zm.06.09.2018
a poniżej
Dla naszej małej królewny....
YOU ARE READING
Mała Królewna
RandomSpotkałem ja tylko kilka razy a wciąż nie mogę się nadziwić jakie to mądre dziecko