Po kolejnym kurwiozalnyn dniu spędzonym w szkole na coraz bardziej przybliżaniu daty swojej śmierci Mark i Renjun postanowili uratować chodź troche swoją psychikę więc swoje drogi skierowali prosto do biedronki kupić cokolwiek do jedzenia. Rozmowy po drodze do sklepu dotyczyły między innymi jak to bardzo chcą umrzeć, czy coś. Rozglądali się po supermarkecie od dłuższego czasu. Gdy tematy ich filozoficznych dotychczas rozmów skierowali na to, że powinni przejść na dietę, ich wzrok skierował się na czerwoną kartkę tuż nad Półką z pączkami z napisem „paczki 3 w cenie 2" wymienili porozumiewawcze spojrzenia które miały znaczyć mniej więcej „jebać dietę" po czym zaczęli zastanawiać się które słodycze są z dżemem. Po zdobyciu polepszaczy życia oraz ciężkiej surwiwalowej próbie przeżycia w kolejce pełnej Januszy wyszli z biedronki.
Właściwe to Nie mieli co robic ze swoim zyciem wiec po propozycji Renjuna na usadowienie się na chodniku przed biedrą i jedzenie pączków przystali przy tym pomyśle.
Gdy tak siedzieli i oceniali życie im oczom ukazali się Donghyuck i Jeno wyłaniający się z za rogu biedronki. Widząc siebie nawzajem omało nie dostali palpitacji ale ostatecznie hyuck i Jeno dosiedli się do pączko-pożeraczy. Mark myśląc o tym czy poczęstować ich ostatnim trzecim pączkiem wpatrywał sie w Dongyucka. Jednak jego rozmyslania okazały się niepotrzebne gdyz młodszy Lee wyciągnął z plecaka rowniez 3 paczki kupione zapewne na tej samej promocji.
No tak, Mark i Donghyuck od jakiegoś czasu maja życiowe synchro
