Część 2 "Ból"

148 12 0
                                    

>Następny dzień - Cisza Nocna<
>Akademik: Pokój Makoto<

Makoto kładł się do łóżka, rozpaczliwie walczył z "rozpaczą" i "nadzieją" mieszających się w jego głowie.
Monokuma zmusił każdego ucznia do obejrzania DVD jakiś czas temu.
Makotowi została pokazana scena z jego rodzicami i młodszą siostrą w niebezpieczeństwie, teraz znalazł determinację aby opuścić tą szkołę.

Wyglądało na to, że inni uczniowie też musieli obejrzeć okropne i szokujące filmy.
Filmy tak szokujące, że teraz też byli zdeterminowali do ucieczki ze szkoły.
Nawet jeśli miało to oznaczać poświęcenie kogoś.
Bądź co bądź było to oczywiste, że te filmy były częścią pułapki Monokumy.

Kiedy uczeń zabije kogoś będzie mógł "ukończyć" szkołę i opuścić akademię.
Wygląda na to, że ten kto kontroluje Monokume był bardzo zdeterminowany aby sprawić, żeby uczniowie zaczeli się zabijać nawzajem.

Ale obecnie Makoto najbardziej się martwił o Sayake Maizono, która wyglądała na niewiarygodnie załamaną po obejrzeniu swojego DVD.
Sayaka nie była tylko Superlicealną Piosenkarką, ona była też koleżanką z klasy Makoto kiedy chodzili jeszcze do Szkoły Podstawowej Blackroot.

Jej optymizm dopingował Makoto przez te kilka dni, i on też stał się podobnym źródłem enerigi do działania dla niej.
(Jeśli nic innego się nie stanie, muszę przynajmniej uratować Sayake...)

Kiedy Makoto o tym pomyślał...
Nagle poczuł lekki ból głowy.
(...?)
Czy nadal źle się czuł po tym gdy Modo uderzył go poprzedniego dnia? A może był to efekt uboczny przez poparzenie prądem przez Przycisk Ucieczki?

Kiedy Makoto zastanawiał się nad tym, ból powoli ustąpił, a on powrócił do swoich myślach o ucieczce.
(Tak czy inaczej, wszyscy mysimy pracować razem i... Hmy?)
W tym momęcie, cel Makoto troche się zmienił.

(My... "wszyscy" musimy...?)
Było by znakomicie, jeśli wszyscy byśmy przetrwali.
Jednak, poza Sayaką, Mokoto do niedawna nie znał nikogo z tych uczniów. Nawet nie wiedział czy może im zaufać.
Ale na ten moment, ufał im. Wierzył że warto im będzie pomóc, nawet jeśli kosztem będzie jego własne życie.
Tak samo jak Sayaka.

(...Czemu?)
Ból głowy powrócił...
Jak gdyby wszystkie naczynia krwionośne w jego mózgu zostały indywidualnie rozcinane.
(Dlaczego ja w ogóle myślałem... że mogę ufać innym tak bardzo jak ufam Sayace?)
Makoto próbował poukładać sobie czemu jego proces myślowy tak nagle się zmenił.

Coś było nie tak. Pulsujący ból w jago głowie wydawał się synchronizować z dziwnym uczuciem, że coś zbliża się do niego.
Jak promień światła wychodzący z ciemnych zakątków jego własnego umysłu...
Dzwonek do drzwi zadzwonił.

(Ktoś tam jest...?)
Szybko wstał z łóżka, ale to tylko pogorszyło ból głowy...
Bez względu na niebespieczeństwo, Makoto powoli otworzył drzwi jego pokoju i ustanął twarzą w twarz z...
Sayaką.
"Naprawdę przepraszam, że przychodzę tak późno..."
"Sayaka...!?"

Ból...
"Co tu robisz tak późno?"
W momencie gdy zobaczył jej twarz, ból głowy Makoto zaczął pulsować szybciej.
Czuł jakby jego umysł rozpadał się na kawałki, które uciekają na zewnątrz.

"Przepraszam, że cie niepokoje, ale... coś naprawdę dziwnego się wydarzyło i... Makoto? Coś nie tak? Nie wyglądasz za dobrze..."
Sayaka była bladła i trzęsła gdy weszła do pokoju Makoto, ale zaskoczyła się kiedy jego stan był gorszy od jej.
"Ah, no tak... Wszystko dobrze... Po prostu... moja głowa..."

Makoto nie zdążył dokończyć wypowiedzi.
Jego gałki oczne obróciły się o 180° jak stracił świadomość i upadł na podłogę...
I piękny głosik Sayaki wydarł się kiedy ona stała przy ciele Makoto.

Danganronpa IF {Tłumaczenie PL} (wstrzymano) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz