Uwięziona jetem,
Kraty w oknach widzę.
Krzyki słyszę...
Bardzo cierpię...
Cztery ściany czarne są...
Do mnie zbliżają się...
Zabić chcą...
Wykończyć...
Sufit niżej...
Przygniata mnie
Jego ciężar...
Ciężar bycia...
Kraty są granicą...
Między pięknym światem...
A marną mną...