Yoongi, chłopak z 3 liceum który raz na korytarzu wpadł na pewnego cichego chłopaka z 1 liceum.
Lub
Jimin, cichy chłopak z 1 liceum który nie zna praktycznie nikogo, nawet ze swojej klasy, ale pewnego dnia poznaje Yoongiego. Dwa lata starszego lice...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Siedziałem na łóżku i przeglądałem internet a do szkoły zostało mi jeszcze jakieś 30 minut, więc miałem czas.
Nie chciałem tam iść. Nie lubię tam chodzić...
Po dłuższym siedzeniu i wgapianiu się w ekran telefonu, postanowiłem dodać nowe zdjęcie na jedno z portali społecznościowych, bo w sumie dawno nic nie dodawałem.
Poprawiłem włosy na szybko, wybrałem jakiś ładny filtr i zrobiłem sobie zdjęcie. Zanim jednak je dodałem, postanowiłem zamazać swoją twarz zostawiając tylko oczy i resztę głowy.
Nie lubiłem siebie od zawsze.
Gdy już dodałem zdjęcie, zerknąłem na godzinę. Była już 7:44, więc postanowiłem się już zbierać.
Po około 10 minutach truchciku w stronę szkoły, stanąłem przed szarym, dużym i nie zbyt dobrze wyglądającym budynkiem.
Wziąłem głęboki wdech i ruszyłem w stronę wejścia. Od razu spotkałem się z cichymi komentarzami, typu: „Patrz jaki pedał” czy „kolejny kujon do sprania”.
Może i byłem gejem, kujonem i ogólnie lamusem, ale też miałem uczucia. Innych to nie obchodziło, bo why not.
Spuściłem głowę i przyspieszyłem kroku. Stanąłem przed salą od matematyki i usiadłem na ziemi obok drzwi.
Zacząłem bawić się swoimi palcami czując na sobie przeszywający wzrok osób z mojej klasy.
Nigdy nie lubiłem być w centrum uwagi. Nie widziało mi się życie szkolnego gwiazdora na którego widok robiło się mokro każdej dziewczynie która go widzi.
Zawsze byłem w cieniu, sam, ale po tylu latach tej ciągłej rutyny, już się do tego przyzwyczaiłem.
Patrzyłem tak na ścianę na przeciwko, gdy nagle obok mnie upadł, na bank starszy chłopak. Patrzył mi w oczy, a ja się zarumieniłem i schowałem twarz między kolanami, oplatając je rękami na które były naciągnięte zbyt długie rękawy mojej różowej bluzy.
Byłem już gotowy na wyzwiska ze strony chłopaka i jego kolegów, ale on jednak tylko lekko podniósł się na łokciach dalej patrząc na mnie.
- Hej młody - usiadł obok mnie a ja się spiąłem. Sięgnął ręką do mojej brody żeby obrócić moją twarz w jego stronę.
