- ,,Powiedz, że to wciąż trwa, kochaj mnie proszę, kochaj jak wtedy - pamiętasz?" - łzy płynęły po jej zarumienionym policzku, kiedy rozpalona tuliła go do siebie.
- ,,Trwa, dobrze wiesz, że zawsze będzie trwało" - wyszeptał całując jej szyję.
Drążył głosem prosiła o jedną chwilę, chciała poczuć że wciąż ją kocha. Serce waliło jak wtedy, kiedy się poznali. Kiedy spojrzała na niego po raz pierwszy. Przecież tego się nie zapomina - nigdy. To uczucie przeszywa całe ciało. Drętwieją nogi, pocą się dłonie, świat wiruje. Jedyne co jest pewne - miłość. Ale dziś jego twarz była smutna i niepewna. Całował ją i dotykał jak kiedyś. Jakby nigdy się nie rozstali - a przecież minęło tyle miesięcy.
- ,, Kochasz mnie? Powiedz proszę - błagała.
- ,,Nie wiem co czuję Zuź. Nie mówię - nie, ale nie mówię też tak. Po prostu nie wiem" - odsunął się od niej, odwrócił wzrok.
I ona już wiedziała. Jest z nią całym sercem, ale ciałem - zostanie z inną. Odszedł chociaż nie chciała na to pozwolić. On nie chciał sobie na to pozwolić. Zrobił to dla ich dobra - tak powtarzał. Tak powtarzali oboje. I nic już nie dało się zrobić . . Mogła jedynie wyrwać sobie serce. Bez niego - nic już nie znaczyło.