3. Pozwól mi odejść

448 29 14
                                    

Przeszła przeze mnie jakaś dziwna moc, czułem to. Wszystko co mnie otaczało zniknęło w mgnieniu oka. Nagle zacząłem słyszeć jakieś dziwne dźwięki, krzyki, płacz, śmiech, oddechy ludzi. To stawało się coraz głośniejsze. W pewnym momencie te wszystkie odgłosy ustały. Znalazłem się na ziemi. Stałem nad brzegiem jakiejś rzeki. Za mną były piękne ogrody i groby. Uświadomiłem sobie że znajduje się w 'The Gardens of boca ratom' czyli cmentarzu w Miami. A za mną ma stać mój grub. Tak tego chce. Grub nad brzegiem rzeki w najpiękniejszym cmentarzu na Florydzie. Tak się cieszę że mogłem poraz kolejny znaleźć się wśród ludzi. Już nie ciałem ale duszą. Dusza ma wielki stan myślenia. Za życia dużo myślałem o śmierci. Czy moje myśli ją przywołały? Poprostu Pan Bóg chciał mnie teraz obok siebie. Ale czemu znów jestem na Ziemi? Dusza to tak jakby człowiek ale bez ciała, mózgu, serca. Umie mówić, myśleć, czuć. To było piękne. Każdy ją ma w sobie. Usiadłem na brzegu rzeki, wciąż miałem posturę ludzką, mogłem chodzić, siadać, machać rękoma i też... Latać. Wpatrzyłem się w głąb oddali która była za rzeką. Czułem niewyobrażalne 'przyciąganie'. Jak to wytłumaczyć? Tak jakby coś przyciskało mnie tutaj, jakby coś nie pozwalało mi iść dalej. Była to tęsknota, smutek, łzy wylane dla mnie. To coś trzymało mnie przy ziemi, nie pozwalało odejść. Odrazu przed oczami pojawiła się moja mama która nie mogła znieść bólu jaki przeżywa, płakała tak bardzo a moi bracia próbowali ją pocieszyć chociaż sami nie dawali rady. Wstałem i poleciałem. Tak. Prosto do domu w którym przelewali łzy za mnie.
- Jahseh!!!! Dlaczego mi to zrobiłeś?!! - krzyczała Cleo. Stałem na przeciwko jej, nie widziała mnie ale ja wszystko uważnie obserwowałem.
- Przepraszam mamusiu. - odpowiedziałem i usiadłem obok niej. Nic nie widziała, zdałem sobie sprawę że już mnie nie zobaczy dopóki sama nie odejdzie z tego świata. Mogłem tylko nad nią czuwać. W domu znajdowali się też szeryfi którzy próbowali ją uspokoić oraz zapewniali że sprawcy mojego zabójstwa niedługo się znajdą i będę siedzieć na dożywocie.
- Kocham cię synku słyszysz?!! - krzyczała zalana łzami w objęciu szeryfa który z całych sił starał się ją pocieszyć.
- Tak słyszę mamusiu, też cię kocham najbardziej na świecie - spokojnie odparłem wpatrując się w nią. - Nigdy cię nie opuszcze, zawsze będę nad tobą czuwał do dnia kiedy znów się spotkamy - dodałem. Ona lekko się uspokoiła jakby to co powiedziałem gdzieś tam do niej dotarło.
- Twoje dziedzictwo będzie żyło na zawsze... - szepnęła. Podszedłem do niej i wyciągnąłem rękę. Chciałem dotknąć jej ciała. Coś znowu mnie 'przycisnęło'. Obraz przedemną stał się bardzo jasny. Usłyszałem głos :
"Miliony ludzi na tej ziemi za tobą rozpocza, przelewa rzeki łez, czują niewiarygodny ból i tęsknotę. Dlatego coś trzyma cię tutaj, wśród nich. Ich miłość nie pozwala Ci odejść. Musisz zostać wśród nich i dać jakieś znaki. Nikt cię nie słyszy, nikt cię nie widzi. Czekam na ciebie ~ Twój Ojciec z nieba". Tak teraz zrozumiałem że gdy ludzie po kogoś śmierci mocno rozpaczają nie pozwalają mu odejść przez swoją miłość do niego. Znalazłem się w miejscu gdzie zginąłem. Było tam bardzo dużo ludzi ze świeczkami, balonami, kwiatami którzy wszyscy razem śpiewali 'SAD!' i pokazywali mój znak czyli X. Tak dużo z nich płakało. Tak bardzo wszystkich z nich kocham. Bez nich moje życie już dawno by się zakończyło. Nikt nie wierzył w to co się stało.
- Zawsze będę z wami ludzie! Kocham was! - krzyczałem na daremno. Bóg powiedział mi żebym dał im jakiś znak. Oni patrzyli się w stronę nieba, chciałem aby chmury ułożyły się w trzy XXX. Tak też się stało. To był mój prezent dla ludzi których kocham i nigdy nie przestanę. Ciągle czułem ich miłość, to było piękne uczucie.

Płakałam pisząc ten rozdział ludzie. Minęły już trzy miesiące a ja każdej nocy ryczę pod kołdrą oglądając filmy z nim. Kiedy ten ból się ukoi? Pierwszy raz za kimś tak bardzo tęsknię to strasznie boli. Moje oczy ciągle napełnianiają się wodą... 💔 Jezus mam nadzieję że on wie że tak rozpaczamy! I że jest w niebie 🕊️ P.S jakby ktoś nie wiedział ten cmentarz 'The Gardens of boca ratom' jest prawdziwy i tam jest grób X'a. Kolejny rodział będzie o śnie w którym Jahseh ujawnił się jego mamie Cleo ❤️❤️❤️

Życie po śmierci || XXXTENTACION / ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz